Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

Odpowiedz w temacie: Szlachetne zdrowie ...

Nazwa
Tytuł
Boardcode
B) ;) :) :P :laugh: :ohmy: :sick: :angry: :blink: :( :unsure: :kiss: :woohoo: :lol: :silly: :pinch: :side: :whistle: :evil: :S :blush: :cheer: :huh: :dry: :ok: :serce: :unlike: xD
Wiadomość
Powiększ /  Pomniejsz
Załączniki

Kod antyspamowy: Wpisz słownie liczbę 12 *

Historia tematu:: Szlachetne zdrowie ...

Maks. pokazywanych 15 ostatnich postów - (zaczynając od ostatniego)
2016/11/07 10:46 #29669

j23

j23 Avatar

piowini napisał:
Jutro ponownie idę do tego od pierwszego kontaktu.
Są trzy białe śmierci:
1. sól
2. cukier
3. lekarz pierwszego kontaktu
Najgorsza jest ta trzecia!
2016/11/06 19:34 #29664

piowini

piowini Avatar

Dopadł mnie pesel i zacisnął zęby na prawym boku.
Sądziłem, że wątroba odmówiła dalszej neutralizacji aldehydu octowego. Lekarz nie popatrzył, nie opukał, nie osłuchał. Nie powiedział nawet "proszę się rozebrać". Od razu wypisał skierowanie na USG. Bolało coraz mocniej. Ani wstać, ani cokolwiek robić. O kichnięciu czy uśmiechnięciu boję się wspomnieć. Operator USG spytał dlaczego do niego. Wyjaśniłem. Powiedziałem też, że naście? dziesiąt? lat temu wycięli mi woreczek ... nie ten, żółciowy. Wysłuchał, wykonał badanie, wręczył wynik. W opisie jak wół "stojało" że mój wycięty woreczek, ma się dobrze. Jest "cienkościenny, wolny" ... No cud prawdziwy!
Jutro ponownie idę do tego od pierwszego kontaktu. W krótkich słowach powiem co tym sądzę.
A chciałem pojeździć!
Ps. To nie wątroba. Sprawdziłem w piątek.
Czas generowania strony: 0.129 s.