Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

Odpowiedz w temacie: Wycieczka rowerowa do Łysomic

Nazwa
Tytuł
Boardcode
B) ;) :) :P :laugh: :ohmy: :sick: :angry: :blink: :( :unsure: :kiss: :woohoo: :lol: :silly: :pinch: :side: :whistle: :evil: :S :blush: :cheer: :huh: :dry: :ok: :serce: :unlike: xD
Wiadomość
Powiększ /  Pomniejsz
Załączniki

Kod antyspamowy: Wpisz słownie liczbę 12 *

Historia tematu:: Wycieczka rowerowa do Łysomic

Maks. pokazywanych 15 ostatnich postów - (zaczynając od ostatniego)
2017/07/04 22:23 #30379

Mystery Man

Mystery Man Avatar

Witam po dwóch latach przerwy! :) Głównym powodem odkopywania tego tematu jest fakt, iż wczoraj po raz drugi próbowałem przejechać 400 kilometrów na rowerze w jeden dzień i spotkałem jednego z użytkowników tego forum, który pamiętał moją próbę sprzed dwóch lat i przez pewien czas towarzyszył mi w mojej walce, za co oczywiście serdecznie dziękuję :)
Tym razem próba zakończyła się szczęśliwie, chociaż na drugiej i trzeciej setce musiałem zmagać się z dość silnym wiatrem.
Wystartowałem o 3:21. Pierwszą setkę pojechałem do Łysomic, na drugiej zrobiłem dwie pętle do Chełmna, na trzeciej znowu wyjazd do Łysomic i na ostatniej ponownie wybrałem się do Chełmna. W sumie pokonałem 401 kilometrów. Czas jazdy to 16 godzin i 45 minut. Średnia prędkość ponad 24 km/h. Rower pozostał bez zmian :) Jeszcze raz dziękuję za pomoc koledze z forum! Pozdrawiam
2015/07/13 14:31 #24706

Mystery Man

Mystery Man Avatar

W tym przypadku nie ma na pewno za co przepraszać :) Rozumiem Wasze racje i punkt widzenia. Jeżeli chodzi o moje podejście do sportu generalnie, to jestem raczej typem wojownika, który daje z siebie wszystko na zawodach albo wyprawach takich jak w sobotę, ale potrafię też cieszyć się bieganiem czy jazdą na rowerze na co dzień. Dawniej sporo jeździłem z pewną osobą i nie przeszkadzało mi średnie tempo na poziomie 17-18 km/h. Potrafię zróżnicować typowo rekreacyjną przejażdżkę, od "szalonych wypraw", które traktuje bardzo poważnie. Inaczej wszak nie dałbym rady zrealizować swoich zamierzeń :)
Dziękuje za zaproszenie na wyjazd, ale w piątek i sobotę mam gości. Z drugiej strony czeka na mnie bieganie, pora wracać do jako takiej dyspozycji, bo Biegi Malinowskiego zbliżają się wielkimi krokami :)
2015/07/13 12:50 #24704

MARCINHD

MARCINHD Avatar

Wiesiu dzięki za miłe słowa... dokładnie gusta są różne.... ja zarówno lubię spokojne cało weekendowe wyjazdy z piątku na niedzielę w siodle jak i ostre 4-5 godzinne zasuwanie i wiem że jest na forum wielu takich ludzi i dlatego zapraszam Mystery Man'a na wyjazd o ile znajdzie czas i chęci :) Dodatkowo słusznie zauważyłeś że mam szorstki sposób pisania... wiem o tym i nie ukrywam tego... jeżeli kiedykolwiek tym style moich wypowiedzi uraziłem... nie wstydzę się użyć słowa PRZEPRASZAM :) ale nie sądzę aby ono było potrzebne :) więc aby nie ciągnąć tematu w nieskończoność po raz kolejny napiszę do zobaczenia na drodze, lub którymś z proponowanych tu na forum w stosownym dziale "wariacie" :woohoo:
2015/07/13 12:43 #24703

Gall

Gall Avatar

Z propozycji Marcina zawsze warto korzystać, bo choć jego wpisy charakteryzujące się zwięzłością i rzeczowością mogą sprawiać czasami wrażenie nieco szorstkich to w gruncie rzeczy jest to facet naprawdę sympatyczny i nieoceniony kompan wypraw na którego pomoc zawsze można liczyć. Wie to każdy kto choć raz z Marcinem wybrał się na rowerową wycieczkę.
PS Jest tylko jeden problem. Jeśli Mystery Man wyłącznie traktuje wyjazdy rowerowe sportowo,na co wskazuje zamiłowanie do biegania, to nasz turystyczno-rozrywkowy sposób podróżowania może nie przypaść mu do gustu.
Żeby było jasne nie ma lepszych i gorszych pomysłów na jeżdżenie. Gustów wszak nie dyskutuje się.
2015/07/13 11:31 #24700

MARCINHD

MARCINHD Avatar

...jeżeli nie zauważyłeś ja mam podanie imię w Nicku :) poszukaj w tematach.. kto gdzie jak i kiedy jeżdzi ...tak samo mi tu kiedyś powiedziano :) Zapraszam do rowerowania w umawialnii znajdziesz coś na 100 % dla siebie my na sobotę planujemy pewien wypad.... czytając jak jeżdzisz na 100% dasz radę o ile znajdziesz oczywiście czas i chęci :) do zobaczenia na drodze :)
2015/07/13 11:20 #24699

Mystery Man

Mystery Man Avatar

MarcinHD, sprawdziłem dział przedstaw się i za wiele tam też nie napisałeś: "Witam wszystkich, miło mi tu zagościć, do zobaczenia na trasie :)))" :) :) Zbyt wiele się dowiedzieć raczej z tego nie można :) Ja przynajmniej imię podałem :P Dobra, żarty, żartami, pora przejść do sedna :)

Pisałeś wcześniej o tym, że są tutaj osoby, które przejechały w jeden dzień ponad 300 km. Bardzo chętnie bym z nimi porozmawiał, choćby na privie, żeby wymienić się doświadczeniami w tej kwestii. Wiem, że są tutaj osoby znacznie bardziej doświadczone ode mnie, od których mógłbym się czegoś przydatnego dowiedzieć, np. jak rozplanowują przerwy, jak długie są te przerwy, co jedzą po drodze itp. itd. Jeżeli ktoś znalazłby chwile, to chętnie bym o takich kwestiach porozmawiał.


Jeżeli chodzi o GPS to masz na pewno rację. Jako nawigator system jest bardzo dobry. Z drugiej strony ludzie jeżdżą na rowerach od ponad 100 lat. Przez 90% tego czasu musieli sobie radzić jakoś bez GPSów, smartfonów, Endomondo itp. Ja należę do tradycjonalistów. Telefon (smartfon) służy mi do wysyłania smsów, dzwonienia lub sprawdzania poczty. Nie mam żadnych dodatkowych aplikacji powgrywanych. Jakoś bez tego mogę się obyć :) Podobnie jest z GPSem w pulsometrze. Sam zegarek służy mi głównie do monitorowania mojego pulsu i pilnowania konkretnych zakresów tętna. Mam przy okazji pomiar odległości włączony, ale na mojej pętli w lesie oszukuje mnie on o przynajmniej 100-150 metrów (sama pętla ma 1750 m). Pomyłka rzędu prawie 10%, czyli bardzo dużo. W każdym razie jako biegacz też nie robię zrzutów treningów do kompa, chociaż wiem, że jest to możliwe. Zapisuję jednak wszystko w swoim dzienniczku treningowym.

Reasumując, trochę się spóźniłem ze swoim tematem, ale z drugiej strony też do końca nie wiedziałem, kiedy pogoda pozwoli pojechać. Przy tej pogodzie co mieliśmy w czwartek czy piątek wypady rzędu 300-400 km byłyby praktycznie nierealne. Pozdrawiam
2015/07/13 10:46 #24698

iceman150

iceman150 Avatar

Wiadomo, że jeżeli się znamy to łatwiej zebrać sobie towarzyszy na wyprawę, ale skoro kolega zapropoował ją jako użytkownik nowy ja nie widzę nic złego w tym. Niestety takie postępowanie na pewno ogranicza liczbę ludzi którzy bali się jechać z kimś nowym.
Dodatkowo część w tym i mnie przeraził dystans i tempo podróży, dlatego też pewnie niewiele osób zdecydowało się na dołączenie do wyprawy.

Niemniej mam nadzieje, że kiedyś nasze drogi się skrzyżują i potowarzyszy nam w kolejnych wyprawach, a może i my potowarzyszymy jemu.
2015/07/13 10:40 #24697

MARCINHD

MARCINHD Avatar

iceman a kto napisał że jeżeli się nie udzielimy w powitalni...nie wolno udzielać się na forum? nie przekręcajmy tematu proszę :evil: w powitalni jest bardzo fajny zapis w temacie zrobiony przez Prezesa...warto przeczytać :) wtedy może i moje intencje zrozumiecie :)
2015/07/13 10:37 #24696

iceman150

iceman150 Avatar

A to w kolarkach nie ma gumek?? :)

Gratulacje Mystery, witanie się w powitalni nie jest obowiązkiem acz takim dobrym obyczajem. Jeśli ktoś się powitał i przedstawił w swoim wątku myślę że może być usprawiedliwiony.

Tak patrząc to i ja nie miałbym prawa głosu bo próżno szukać mojego postu w powitalni :P
2015/07/13 09:44 #24695

egon35

egon35 Avatar

Brawo. Szacun
2015/07/13 06:51 #24693

MARCINHD

MARCINHD Avatar

Nie zrozumieliście moich intencji....... ale spoko...Powiem tylko że nie kręcimy dla nikogo jak było to prędzej napisane, a dla siebie........ przywykłem do GPS jak większość z nas nie tylko jako urządzenie do mierzenia prędkości( na czym mi najmniej) zależy ale do podziwiania pokonanej trasy,programu który prowadzi nas po drogach i bezdrożach a także ewentualnych korekt na przyszłość analizując przejechany dystans.... Bartku nie muszę nic luzować gdyż Chunk dobrze napisał :P a na poważnie nadal uważam że najpierw należy w powitalni się przywitać, a następnie zapodawać trasy....... co do samego przejazdu - szacun... dystans zacny... i proszę nie doszukiwać się we mnie malkontenta gdyż Ci którzy mnie znają wiedzą że nim nie jestem :)))


Do zobaczenia na drodze :)- masz czas... zapraszam w sobotę do Tczewa i Malborka

z rowerowym pozdrowieniem... HD
2015/07/12 23:01 #24687

Mystery Man

Mystery Man Avatar

Pietrek, mam GPS w pulsometrze. Bateria wytrzymuje jakieś 7-8h. Byłem w domu trzy razy wczoraj, ale najdłuższa przerwa to było jakieś 20 minut, zbyt krótko, abym mógł ja odpowiednio podładować.

"Bo ja o tym wiedziałem już dzień przed tym jak wpisał na forum od jego kolegi który dzwonił do mnie żebym się wybrał nie wiem kto mu powiedział o tej stronie ale myślę że dobrze trafił lubiąc też jeżdzić na rowerze"

Dokładnie, to właśnie nasz wspólny znajomy podsunął mi pomysł napisania tutaj. Gdybym szukał rozgłosu, to poleciałbym do prasy, telewizji itp. Zresztą nie walczę o złoty medal czy rekord Guinessa, żebym musiał wszystko wszystkim udowadniać, kto chce to uwierzy :)

Widzę jednak, że kilka osób chce danych, więc może zamieszczę swoje notatki:

a) 1 pętla (Grudziądz - Łysomice - 103 km)
- Grudziądz (3:40) - Błędowo (4:42)
- Błędowo (4:45) - Zalesie (5:27)
- Zalesie (5:30) - Ostaszewo po nawrocie (6:05)
- Ostaszewo (6:12) - Zelgno (6:46)
- Zelgno (6:51) - Płużnica (7:19)
- Płużnica (7:26) - Grudziądz (8:23)

b) 2 pętla (Grudziądz - Łysomice - 103 km)
- Grudziądz (8:34) - Płużnica (9:36)
- Płużnica (9:41) - Zelgno (10:12)
- Zelgno (10:17) - Ostaszewo (11:07)
- Ostaszewo (11:18) - Zelgno (11:55)
- Zelgno (12:01) - Płużnica (12:34)
- Płużnica (12:40) - Grudziądz (13:45)

c) 3 pętla (Grudziądz - Zelgno - 68 km)
- Grudziądz (14:10) - Płużnica (15:12)
- Płużnica (15:18) - Zelgno (15:50)
- Zelgno (15:59) - Grudziądz (17:36)

d) 4 pętla (Grudziądz - Płużnica - 46 km)
- Grudziądz (18:04) - Płużnica (19:07)
- Płużnica (19:12) - Grudziądz Mniszek (20:03)

e) 5 pętla (Grudziądz - Chełmno)
- Grudziądz Mniszek (20:10) - Nowe Dobra (21:13)
- Nowe Dobra (21:21) - Rozgarty (22:15)
- Rozgarty (22:20) - Mniszek (22:40)
- Mniszek (22:45) - Grudziądz dom (23:00)

Nie liczyłem już defektu kolegi, który zajął gdzieś z 5 minut i kilku postojów toaletowych. Wypiłem 11 litrów płynów, zjadłem 6 snikersów, marsa, 2 góralki czekoladowe, 3 liony, 3 lusette migdałowe, 3 banany, 3 naleśniki z dżemem i makaron z tuńczykiem na śniadanie :laugh:
2015/07/12 22:58 #24686

chunk

chunk Avatar

Bartek HD nie nosi gaci ;) on nawet śpi w "kolarkach" ;)
2015/07/12 22:47 #24684

Bartek

Bartek Avatar

MARCINHD napisał:
Tomek....... pozostawię to bez komentarza :D

Marcinku prosze zluzowac gumke w bokserkach :silly:
2015/07/12 22:23 #24682

Gall

Gall Avatar

Dla mnie opis wyczynu (373km w 16,5 godz. + 3 godz 12 min odpoczynku) brzmi dosyć wiarygodnie. Obliczyłem, że daje to średnią 22,6 km/h, czyli wynik całkiem realny. Przekracza to oczywiście moje możliwości, ale Wasz wypad do Fromborka (330 km)w takim upale i przez Wysoczyznę Elbląską (wiem o czym mówię bo jechałem tam z sakwami i namiotem) był z pewnością wyczynem porównywalny. Jeśli więc chodzi o mnie to Mystery Man nie musi niczego udowadniać. Gratuluję osiągnięcia.
Jeśli wierząc w prawdziwość opisu wykazuję się naiwnością to przecież nic nie tracę, ale opisujący zyskuje jeszcze mniej.
Czas generowania strony: 0.159 s.