Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

Odpowiedz w temacie: 7-8 Grudnia 2013 otwarcie mostu w Toruniu

Nazwa
Tytuł
Boardcode
B) ;) :) :P :laugh: :ohmy: :sick: :angry: :blink: :( :unsure: :kiss: :woohoo: :lol: :silly: :pinch: :side: :whistle: :evil: :S :blush: :cheer: :huh: :dry: :ok: :serce: :unlike: xD
Wiadomość
Powiększ /  Pomniejsz
Załączniki

Kod antyspamowy: Wpisz słownie liczbę 12 *

Historia tematu:: 7-8 Grudnia 2013 otwarcie mostu w Toruniu

Maks. pokazywanych 15 ostatnich postów - (zaczynając od ostatniego)
2013/12/07 19:05 #12742

pieter

pieter Avatar

Do Torunia nie dojechaliśmy, ale po gliniastych, utwardzonych chłodem drogach pojeździliśmy, słoneczko było ciągle przed nami, a wiatr wiał nam w plecy, czyli był bardzo protoruński :silly: . Poruszaliśmy się po leśnych sarenkowych dróżkach w okolicach Skarszew i Turznic, a następnie niewiadomym sposobem znaleźliśmy się przy Delfinie - dalej to już znacie. Dziękuję Matołkowi za popołudniowy wypad, bo nie mogło tak pozostać, żeby ambitnie planowana wycieczka do Torunia nie zakończyła się chociaż skromnym rowerkowaniem :) .
2013/12/07 12:00 #12738

pieter

pieter Avatar

Ok. Będę o 13.00, a zmarzlaki niech się kiszą w domach :laugh:
2013/12/07 10:02 #12737

Matołek

Matołek Avatar

13.00 pod Alfą :woohoo: - wcześniej nie dam rady :whistle:
2013/12/07 09:59 #12736

pieter

pieter Avatar

Słoneczko świeci, chmurki suną po niebie, śniegu 2 cm i pięknie się skrzy, trochę dmucha i co? :whistle:
2013/12/06 22:18 #12735

MARCINHD

MARCINHD Avatar

eeeeeeeeeeeeeee. to nie pogaduchy :P a poważny temat o Toruniu :)
2013/12/06 19:26 #12734

Kama

Kama Avatar

Oczywiście byłam w pracy rowerem :silly: ...rano lodowisko...
Wichura całkiem niezła...podmuchy chwilami były tak mocne,że kilka razy gdybym się nie zatrzymała grzmotnęłoby mną zdrowo o kamienice... :dry:

Miałam chęć przejechać się do Torunia...ale nie w taką pogodę... :S
2013/12/06 17:19 #12733

Pes

Pes Avatar

No ja w te największe wichury miedzy 10-12 śmigałem po jednostce :D Był takie momenty, że wiatr powodował spadek prędkości do góra 2 km/h :D No i wiraże na śniegu :D
2013/12/06 16:24 #12732

Matołek

Matołek Avatar

A ja dziś rowerem pomykałem do pracy i miałem z tego niezłą frajdę :woohoo:

Do Torunia chętnie bym myknął, ale pod warunkiem, że wiatr będzie w plecy :lol: no i jakaś mała drużyna się utworzy :)

A jak nie, to choćby niewielki wypad po okolicy :silly:
2013/12/06 13:35 #12731

Pes

Pes Avatar

Siła wyższa kazała mi założyć dres :D Nie jadę ;) Stan roweru nie pozwala na takie wyprawy :D
2013/12/06 12:29 #12730

pieter

pieter Avatar

Pes napisał:
Ja tam w pracy jestem rowerem i jeździ się zabawnie :D

Pes, czy Ty dalej pomykasz w spodniach 3/4 z gołymi łydkami?
A wybierasz się w sobotę do Torunia?
2013/12/06 10:26 #12729

Hardy

Hardy Avatar

Ryzyko powinno być skalkulowane, zbytnie jest już ryzykanctwem... Fatalne prognozy pogody i ostrzeżenia są tym razem sprawdzalne, wystarczy spojrzeć za okno.

Rezygnuję także z wyjazdu. Lepiej nie wypaść z obiegu na dłuższy czas. Wolę zrezygnować z jednego wyjazdu, niż ryzykować obrażeniami i stracić ich więcej. Przecież w zimie można znowu planować wyjazdy, chociażby połączone z ogniskiem... nie chcę być ich pozbawiony.
2013/12/06 10:20 #12728

Pes

Pes Avatar

Ja tam w pracy jestem rowerem i jeździ się zabawnie :D
2013/12/06 09:39 #12727

Lopez

Lopez Avatar

no to całe szczęście , bo już myślałem , że będę musiał Was odwiedzać w szpitalu :) ....lepiej zróbmy serwis swoich rowerów , ten "Kaswery" nieźle dzisiaj daje :whistle: pozdrawiam mikołajowo :)
ps. herbata z rumem ( oczywiście w przerwie ;) serwisowej.
2013/12/06 09:07 #12726

MARCINHD

MARCINHD Avatar

ja także odpuszczam........ wiatr zbyt duży, a zdrowie jedno.... w dodatku słabe, więc do kolejnego wyjazdu w lepszych warunkach :)
2013/12/06 09:00 #12725

sldtwa

sldtwa Avatar

Po świeżo przeprowadzonych testach odpuszczam sobie jutrzejszy wyjazd. Nie, nawet nie ze względów zdrowotnych, raczej jednak pogodowych. Wieje ostro, na bocznych drogach lodowisko. To prawda, że można liczyć na wiatr w plecy, ale jakby nie, to chwilami osiągnięcie 7-8 km/h jest problemem. Jeszcze gorzej z bocznym. Jak dmuchnie ani się spostrzeżesz już jesteś na środku drogi. Jednym słowem trudno w takich warunkach o potrzebną do rowerowania radość.
Sorry :(
Czas generowania strony: 0.147 s.