Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

Odpowiedz w temacie: 16 kwietnia 2019 - wtorkowa eksploracja okolic vol. VII

Nazwa
Tytuł
Boardcode
B) ;) :) :P :laugh: :ohmy: :sick: :angry: :blink: :( :unsure: :kiss: :woohoo: :lol: :silly: :pinch: :side: :whistle: :evil: :S :blush: :cheer: :huh: :dry: :ok: :serce: :unlike: xD
Wiadomość
Powiększ /  Pomniejsz
Załączniki

Kod antyspamowy: Wpisz słownie liczbę 12 *

Historia tematu:: 16 kwietnia 2019 - wtorkowa eksploracja okolic vol. VII

Maks. pokazywanych 15 ostatnich postów - (zaczynając od ostatniego)
2019/04/17 22:08 #32122

MARCINHD

MARCINHD Avatar

RED .... coś tam z kiedyś z siwobrodym ;)
2019/04/17 19:34 #32121

Red

Red Avatar

Matołek napisał:
Domyślam się, w którą drogę skręciłeś :)
Minąłem osiedle w Sartowicach i pojechałem prosto zamiast skręcić. :P Droga wydawała się dobra, dopóki z dwóch kolein nie zrobiła się jedna, a potem zupełnie znikła w zaroślach.

Matołek napisał:
A którędy, jeśli nie przez park, trafiłeś na Diabelce zimą?

Zimą atakowałem Diabelce od strony Świecia. Wówczas dojechałem do Czerwonej Wody i fajnym wąwozem cofnąłem się do Wiąga do DK91 i ominąłem Sartowice.
2019/04/17 18:42 #32120

Matołek

Matołek Avatar

Red napisał:
Drogi przez park nie znam. Kiedyś jej szukałem, ale przegapiłem skręt i zlądowałem gdzieś w polu kukurydzy. :silly:

Domyślam się, w którą drogę skręciłeś :) Ja zlądowałem kiedyś w rzepaku, szukając nowych opcji :silly:

A którędy, jeśli nie przez park, trafiłeś na Diabelce zimą?

Red napisał:
Jeśli przyjdzie mi ochota na spacer z rowerem dla odmiany od jazdy, to pewnie się na te Diabelce wybiorę. :evil:

To się śpiesz, póki pokrzywy nie urosły, bo potem, to jak pisał Qba84 - zrobi się zielone piekło :evil:

No i polecam na początek czarnym szlakiem przez park, jeśli faktycznie tam nie jechałeś. Bardzo malowniczy i łatwy odcinek, w pełni przejezdny, głównie z górki :)

Red napisał:
Ostatnio jak byłem tam w lutym, to trzeba było szukać nowych dróg, bo te istniejące były zablokowane przez drzewa. Bobry sporo namieszały. ;)

Teraz w miarę ładnie uprzątnięte, bo ktoś grasował tam z piłą. Naliczyłem tylko jakieś 8 małych przenosek i podobnie błotek. Myślę, że to one są głównym elementem odstraszającym rowerzystów :silly:

Ps. Jakbyś szukał towarzystwa, to chętnie się tam jeszcze raz wybiorę :)
2019/04/17 15:01 #32117

Red

Red Avatar

Drogi przez park nie znam. Kiedyś jej szukałem, ale przegapiłem skręt i zlądowałem gdzieś w polu kukurydzy. :silly:

Jeśli przyjdzie mi ochota na spacer z rowerem dla odmiany od jazdy, to pewnie się na te Diabelce wybiorę. :evil:

Ostatnio jak byłem tam w lutym, to trzeba było szukać nowych dróg, bo te istniejące były zablokowane przez drzewa. Bobry sporo namieszały. ;)
2019/04/17 13:20 #32116

Matołek

Matołek Avatar

Najpierw jest droga dojazdowa do posesji, więc całkiem niezła, potem zaczyna się dwuśladowa droga śródpolna i tu wszystko zależy od różnych czynników, szczególnie od pogody. Jak jest sucho, tak jak wczoraj, to tylko niewielki kawałek, tak ze 100 m jest rozpiaszczony. Reszta drogi twarda, miejscami odciśnięty bieżnik ciągnika, więc trochę wibruje. Po deszczu droga ta lubi się lepić i ślizgać, a jak jeszcze dodatkowo rozjadą ją ciągniki, to robi się gratka dla błotkowych koneserów :evil: Końcówka nieco trawiasta, ale na razie spokojnie przejezdna.

Rozumiem, że drogę po czarnym szlaku pieszym przez park sartowickiego pałacu znasz? Pytam, bo jest najbardziej atrakcyjna :)
2019/04/17 12:31 #32115

Red

Red Avatar

Widzę, że jadąc na Diabelce ominąłeś Sartowice. Biegnie tam dołem bliżej Wisły jakaś sensowna droga czy trzeba przedzierać się przez pola?
2019/04/17 10:00 #32113

krzys80

krzys80 Avatar

sezon na herbatkowanie wznowiony :)
2019/04/16 18:48 #32112

Matołek

Matołek Avatar

No a teraz czas na zasłużoną, świeżo sparzoną herbatkę i odwrót, bo słońce już nisko i robi się chłodno :whistle:

A kto zgadnie, co to za miejscowość? :whistle:





Załączniki:
2019/04/16 18:38 #32111

Matołek

Matołek Avatar

Ale się Qbie humor wyostrzył :lol: Zielone piekło powiadasz... :whistle: Poki co jest jak w bajce, tylko rusałki się gdzieś pochwały :woohoo: Może za głośno gwizdałem z zachwytu :woohoo:

Uwielbiam takie wyprawy całodzienne, bo mozna sobie dać czas nawet na zwiedzenie Terespola Pomorskiego, a rzadko ostatnio w te strony zaglądam. Przy okazji też w końcu zajrzałem co tam w Polednie mają. Dwa razy tamtędy przejeżdżałem i dwa razy nawet przez płot nie udało się zajrzeć, bo tam po bruku ładnie z górki i wszyscy prują na dół, nawet się nie obejrzą.

A tu taka perełka :silly:

Najpierw oczywiście objechałem jeziorko, bo niebieska plamka na mapce spokoju mi nie dawała :lol:
































2019/04/16 15:32 #32110

Qba84

Qba84 Avatar

Wyglądają nawet zachęcająco, owe Diabelce. Magia fotografii iże idealna pora?

Na razie gładko, przejrzyście, przejezdnie prawie, ale wybuja wkrótce zielone piekło i będzie tam jak w dżunglii Indochin...
Tiger co prawda na plecy nie skoczy, wąż drzewny nie udziabie, ale chmary muszek, moskitów, komarów (o kleszczach nie wspomnę) i pijawek podstępnie kryjących się w rozlewiskach niechybnie uprzyjemnią przejazd ;-)

Niemiej może faktycznie warto odwiedzić ichni punkt widokowy? Pzdr:-)
2019/04/16 15:27 #32109

Matołek

Matołek Avatar

Widok na most w Kozłowie z innej perspektywy niż zwykle :) Dla takiego widoku warto wciągać rower po polu :silly:

Teraz muszę znaleźć jakąś drogę, ktora mnie stąd wyprowadzi, bo wracać nie będę... O nie! :side:

A buty pełne piachu - fajny mix z blotkiem z Diabelców :evil:


Załączniki:
2019/04/16 14:08 #32107

Matołek

Matołek Avatar

Pozdrowionka ze Świecia :)



Załączniki:
2019/04/16 14:03 #32106

Matołek

Matołek Avatar

Melduję, że nie takie Diabelce straszne, jak się je maluje :evil: Żaden diabelec mnie nie napadł... :evil:

Sporo technicznej jazdy, trochę przenosek i błotka, czyli same przyjemności :woohoo: I do tego ta Wisła u boku... Coś pięknego :silly:

Muszę tu częściej wracać i już szukam chętnych na jakąś popołudniówkę. To wcale niedługi, ale piękny odcinek. Dla miłośnika terenu to prawdziwa gratka.












Załączniki:
2019/04/16 12:44 #32105

Matołek

Matołek Avatar

Jakby co, to jeszcze żyję :silly: Dotarłem do charakterystycznego miejsca postoju. Kiedyś trzeba tu podjechać na ognicho :woohoo:

Na razie tylko 5 przenosek :evil:

Pozdro z tego pięknego kawałka Matki Ziemi :ok:










Załączniki:
2019/04/16 12:20 #32104

Matołek

Matołek Avatar

Gdybym zaginął, to właśnie wyjeżdżam na Diabelce :evil:








Załączniki:
Czas generowania strony: 0.438 s.