Fotografie przedstawiają jedno z ramion obiektu zwanego trójkątem manewrowym (torowym).
Pierwszy z nich to grudziądzki tramwajowy zlokalizowany obok zajezdni przy ul. Dworcowej. Drugi, kolejowy - znajduje się w Bydgoszczy, okolice przystanku kolejowego Bydgoszcz Bielawy (w tle majaczy charakterystyczna kładka nad torami).
Zadaniem trójkąta manewrowego jest umożliwienie obrócenia lokomotywy lub wagonu. Obrócenia lub "trójkątowania", gdyż z takim pojęciem też się spotkałem. Odpowiednikiem w ruchu samochodowym jest "zawracanie na trzy".
Zasada działania
: jazda - stop - przerzucenie zwrotnicy - jazda wstecz - stop - przerzucenie zwrotnicy - jazda
A w jakim celu się obraca? W ruchu tramwajowym to oczywiste - w wagonie jest tylko jedna kabina z pulpitem sterowniczym. Na kolei zaś trójkątowano parowozy z tendrem (wagonem na węgiel i wodę). Chyba każdy maszynista wolał mieć tender za sobą niż przed. Jazda z tendrem z przodu z powodu zjawiska wężykowania wiązała się ze znacznym ograniczeniem maksymalnej prędkości. Lokomotywy obracano również w celu równomiernego zużycia zestawów kołowych.
Współcześnie archaiczne trójkąty manewrowe zastąpiły odpowiednio pętle tramwajowe i obrotnice. Mimo, że większości z nich fizycznie już nie ma, to ślady ich istnienia widoczne są do dziś w krajobrazie w postaci nasypów (toruński koło dworca wschodniego) czy roślinności (nasz tuszewski).