Pretekst 6 - na spotkanie z diabłem
- Szczegóły
- Utworzono: piątek, 08, lipiec 2011 12:59
- Poprawiono: wtorek, 02, kwiecień 2013 21:55
- Opublikowano: piątek, 08, lipiec 2011 12:57
- Matołek
- Odsłony: 5928
Pretekst 6 - na spotkanie z diabłem
Opis miejsca:
"Diabelce" to punkt widokowy na nadwiślańskiej wysoczyźnie, z którego roztacza się wspaniały widok na rzekę Wisłę i wpadającą do niej Wdę. Grzbietem Diabelskich i Czarcich Gór biegnie malowniczy, ponad 10-cio kilometrowy szlak łączący Świecie i Sartowice. Tutejsze wzniesienia, o wysokości 60-80 metrów, to miejsce, gdzie występuje wiele ciekawych i rzadkich gatunków roślin. Porastają je m.in. grądy zboczowe, murawy kserotermiczne czy też szuwar trzcinowy. Ponadto tutejsza okolica pozwala zainteresowanym spotkać się z chronionymi gatunkami zwierząt. Na szczególną uwagę zasługują zwłaszcza bezkręgowce oraz awifauna.
Czarcie Góry posiadają też dużą wartość geomorfologiczną. Powstające osuwiska, pod wpływem działalności wód podpowierzchniowych i erozji rzecznej Wisły, dodają uroku tej okolicy. Najwyższym stokiem Czarcich Gór jest "Czarcia Kazalnica". Liczy sobie ona 92 m.n.p.m., przy 90-ciu stopniowym nachyleniu. Według legendy miejsce to upodobał sobie niegdyś diabeł nękający tutejszych mieszkańców.
Geneza Czarcich Gór
Geologia Doliny Dolnej Wisły związana jest głównie z osadami czwartorzędu i trzeciorzędu. Zalegają one na serii osadów mezozoicznych, których strop budują skały kredowe. W plejstocenie zaszły intensywne zmiany i ukształtowały się główne rysy dzisiejszej rzeźby i przypowierzchniowej budowy geologicznej. Zmiany te były wywołane co najmniej czterokrotnym zlodowaceniem kontynentalnym, którego główny ośrodek znajdował się na Półwyspie Skandynawskim. Zlodowacenia pozostawiły po sobie różnego typu osady. Utwory te można podzielić na utwory bezpośredniej akumulacji lodowca, czyli glina morenowa i utwory pośredniej akumulacji lodowca, czyli wodnolodowcowe żwiry, piaski, mułki i iły. Najwyraźniej utwory te uwidaczniają się w okolicach Morska i Wiąga, gdzie zbocze dolinne podcinane jest współcześnie przez erozję boczną rzeki.
"Diabelce" to punkt widokowy na nadwiślańskiej wysoczyźnie, z którego roztacza się wspaniały widok na rzekę Wisłę i wpadającą do niej Wdę. Grzbietem Diabelskich i Czarcich Gór biegnie malowniczy, ponad 10-cio kilometrowy szlak łączący Świecie i Sartowice. Tutejsze wzniesienia, o wysokości 60-80 metrów, to miejsce, gdzie występuje wiele ciekawych i rzadkich gatunków roślin. Porastają je m.in. grądy zboczowe, murawy kserotermiczne czy też szuwar trzcinowy. Ponadto tutejsza okolica pozwala zainteresowanym spotkać się z chronionymi gatunkami zwierząt. Na szczególną uwagę zasługują zwłaszcza bezkręgowce oraz awifauna.
Czarcie Góry posiadają też dużą wartość geomorfologiczną. Powstające osuwiska, pod wpływem działalności wód podpowierzchniowych i erozji rzecznej Wisły, dodają uroku tej okolicy. Najwyższym stokiem Czarcich Gór jest "Czarcia Kazalnica". Liczy sobie ona 92 m.n.p.m., przy 90-ciu stopniowym nachyleniu. Według legendy miejsce to upodobał sobie niegdyś diabeł nękający tutejszych mieszkańców.
Geneza Czarcich Gór
Geologia Doliny Dolnej Wisły związana jest głównie z osadami czwartorzędu i trzeciorzędu. Zalegają one na serii osadów mezozoicznych, których strop budują skały kredowe. W plejstocenie zaszły intensywne zmiany i ukształtowały się główne rysy dzisiejszej rzeźby i przypowierzchniowej budowy geologicznej. Zmiany te były wywołane co najmniej czterokrotnym zlodowaceniem kontynentalnym, którego główny ośrodek znajdował się na Półwyspie Skandynawskim. Zlodowacenia pozostawiły po sobie różnego typu osady. Utwory te można podzielić na utwory bezpośredniej akumulacji lodowca, czyli glina morenowa i utwory pośredniej akumulacji lodowca, czyli wodnolodowcowe żwiry, piaski, mułki i iły. Najwyraźniej utwory te uwidaczniają się w okolicach Morska i Wiąga, gdzie zbocze dolinne podcinane jest współcześnie przez erozję boczną rzeki.
Propozycja trasy:
GRUDZIĄDZ - MICHALE - BRATWIN - POLSKIE STWOLNO - WIELKIE STWOLNO - WIĄSKIE PIASKI - SARTOWICE - W sartowicach szukamy wjazdu do zabytkowego parku dworskiego (warto go zobaczyć), w którym to zaczyna się czarny szlak pieszy i którego należy trzymać się aż ujrzymy po lewej zamek w Świeciu. Tutaj, jak ktoś ma ochotę może ruszyć na zwiedzanie Świecia lub ciągnąć dalej - ST. MIASTO - ŻURAWIA KĘPA - GŁOGÓWKO KRÓLEWSKIE - CHEŁMNO (właściwie to tylko obok) - GÓRNE WYMIARY - DOLNE WYMIARY - PODWIESK - SOSNÓWKA - SZYNYCH - PIEŃKI KRÓLEWSKIE - GRUDZIĄDZ
Można też jechać w odwrotnym kierunku, choć nigdy nie praktykowałem i jest ku temu powód, mianowicie najtrudniejszy odcinek jest głównie z górki. Trzeba wiedzieć, że ok. 10-ciokilometrowy szlak czarny z Sartowic do Świecia prócz tego, że jest bardzo malowniczy, biegnie w dość trudnym dla rowerzysty terenie. Są górki, ostre zakręty, wąskie kładki z bali położonych wzdłuż trasy, schodki, często powalone drzewa, błotniste i piaszczyste odcinki, wąskie ścieżki często tuż przy urwisku. Gdzieś pośrodku szlaku znajduje się miejsce postoju z miejscem na ognisko, więc można zabrać ze sobą kiełbaski. Osobiście nie korzystałem, bo ognisko paliłem na ostrodze (główce). Coś pięknego - ognisko - kiełbaski i widok na Wisłę.
Moim zdaniem to najpiękniejszy odcinek trasy, bo reszta to już same asfalty, czyli nuda
GRUDZIĄDZ - MICHALE - BRATWIN - POLSKIE STWOLNO - WIELKIE STWOLNO - WIĄSKIE PIASKI - SARTOWICE - W sartowicach szukamy wjazdu do zabytkowego parku dworskiego (warto go zobaczyć), w którym to zaczyna się czarny szlak pieszy i którego należy trzymać się aż ujrzymy po lewej zamek w Świeciu. Tutaj, jak ktoś ma ochotę może ruszyć na zwiedzanie Świecia lub ciągnąć dalej - ST. MIASTO - ŻURAWIA KĘPA - GŁOGÓWKO KRÓLEWSKIE - CHEŁMNO (właściwie to tylko obok) - GÓRNE WYMIARY - DOLNE WYMIARY - PODWIESK - SOSNÓWKA - SZYNYCH - PIEŃKI KRÓLEWSKIE - GRUDZIĄDZ
Można też jechać w odwrotnym kierunku, choć nigdy nie praktykowałem i jest ku temu powód, mianowicie najtrudniejszy odcinek jest głównie z górki. Trzeba wiedzieć, że ok. 10-ciokilometrowy szlak czarny z Sartowic do Świecia prócz tego, że jest bardzo malowniczy, biegnie w dość trudnym dla rowerzysty terenie. Są górki, ostre zakręty, wąskie kładki z bali położonych wzdłuż trasy, schodki, często powalone drzewa, błotniste i piaszczyste odcinki, wąskie ścieżki często tuż przy urwisku. Gdzieś pośrodku szlaku znajduje się miejsce postoju z miejscem na ognisko, więc można zabrać ze sobą kiełbaski. Osobiście nie korzystałem, bo ognisko paliłem na ostrodze (główce). Coś pięknego - ognisko - kiełbaski i widok na Wisłę.
Moim zdaniem to najpiękniejszy odcinek trasy, bo reszta to już same asfalty, czyli nuda
z rowerowym pozdrowieniem
matematołek
matematołek