Wiem, że wielu z Was boi się wyzwań takiego typu, jak ta wycieczka. Ale ludzie robią to częściej niż nam się wydaje, co widać po ilości rowerzystów załadowanych bagażem, kiedy poruszamy się po drogach. Fakt, trochę bagażu trzeba wozić, trochę wysiłku włożyć, ale wspanialszej i bardziej spontanicznej formy spędzania wolnego czasu nie znam. Jeśli jeszcze do tego dopisze pogoda, a na to się zapowiada, to można zatrzymywać się praktycznie nad każdym pięknym jeziorem, których jest mnóstwo co kawałek i zażywać kąpieli. Spontaniczność polega też na tym, że jedziemy ile chchcemy, kiedy chcemy i gdzie chcemy - ma być przyjemnie, kilometry się nie liczą.
Ludzie - wykrzesajcie trochę spontaniczności i decydujcie się. Jak co, to pomożemy, doradzimy. Sam kiedyś zadecydowałem o wyjeździe na wycieczkę w ciągu 10 minut, po czym za półtorej godziny znalazłem się na trasie. Decydujcie się! Bo my bez względu na okoliczności jutro jedziemy porowerować!!!!
Serdecznie pozdrawiam i zachęcam do decyzji. Nie siedźcie w domu - plisss! To najgorszy sposób spędzania wolnego czasu.