TEMAT: Pożegnanie

Na 26\' jeżdżę od 3 sezonów
A na pospawanej ramie śmigałem wtedy jeszcze 2 lata

Się uśmiałem czytając ten dość już stary post

Ale co górala ma, to ma

Pozdr

Nie ma sprawy

Noooooo i tak ma być ZAWSZE !!!!!!!!

Wielkie dzięki za wszystkie posty - daliście mi popalić w niektórych Bardzo mi miło, że nie zostawiliście mnie w biedzie. Ramę mam już pospawaną i mam nadzieję, że więcej takich kumulacji pechowych zdarzeń nie będzie
Postanowiłem nadal uczestniczyć we wspólnych rowerowych eskapadach bo tworzymy chyba dosyć fajną ekipę.
Jeszcze raz dzięki bardzo.
Do zobaczenia.
piobak

Piotr a zawsze szukałeś pretekstu żeby kupić sobie górala i masz taką doskonałą okazję

..widzisz Piotr. Jak kobieta prosi to się nie odmawia Spawaj w końcu tą rame i na gdzies jedziemy.

Piotrusiu Ty weź nas nie strasz swoim odejściem ok?? weź siem w garść i wracaj do nas... jak najszybciej!!!!!!!

Piobak, Ty się nie żegnaj tylko wal do spawacza jeżeli masz stalówkę, albo upewnij się czy czasem nie masz jeszcze gwarancji na ramę, jeżeli to aluminium.

Stary, gdybym ja się przejmował takimi rzeczami to już dawno przerzuciłbym się na bierki wyczynowe, albo cos takiego.
Wszystko się może człowiekowi przytrafić, a że nieszczęścia chodzą parami toteż zgarnąłeś cały pakiet

„Spowoduj” działanie maszyny i wracaj na trasy

Wchodze na forum, patrzę a Piotr żartuje jak zwykle he he he

Piotrek napewno chciał nas rozśmieszyć - tak jak zawsze to robi

Oj pioter pioter chyba przed napisaniem tego postu miałeś zakrapianą %% impreske. Bo co ty za głupoty piszesz !!

Oj Piotrze, Piotrze gdybym cię nie znał to bym może uwierzył. Tekst o uszkodzeniu roweru czyta się jakbyś mi go przynajmniej skasował hehe Dobry żart
Uszy do góry , szybko coś się wykombinuje i będziemy razem śmigać. Jak to mówią spadłeś z konia to wsiać ponownie, a myślę że to samo tyczy się jazdy rowerem. Tak więc to nie pożegnanie tylko chwilowa przerwa. Inaczej będziesz biedny

A mózgu sobie czasem przy okazji nie uszkodziłeś? Bierz Przykład z Mania i kup sobie kask
Szczęśliwie znam już kolegę Piotra na tyle dobrze, że traktuję tą wypowiedź jako żart. Drogi Piotrze! Bez Ciebie te rajdy już nie będą takie same. Nie możesz nam tego zrobić. Będziemy płakać

Hehe, wiedziałem, że chciałeś to właśnie usłyszeć, więc powiedziałem. No i widzimy się oczywiście na następnym wypadzie, żebyśmy nie musieli się po Ciebie fatygować...

Serdecznie pozdrawiam - matematolek

Spoko jesli to prawdziwy rowerowiec to dzis tak gada a jutro bedzie sie was pytal kiedy nastepny wypad Z tym nie da sie tak latwo skonczyc:lol: PZDR

Nieee no daj spokoj...!

Nie wiem czy wiecie ale urodziłem się dnia 13. Od zawsze wmawiałem sobie, że ta trzynastka przynosi mi szczęście - otóż okazuje się, że chyba jednak nie.
Wczoraj po raz trzeci w tym sezonie złapałem gumę i przez całe miasto musiałem pedałować na flaku – myślicie, że to przypadek?
Przedwczoraj na nowo zakupionej maszynie kolegi przyładowałem w poloneza i uszkodziłem błotnik w rowerze – myślicie, że to też był tylko przypadek?
Chwilę później koło zabrało kawał kija leżącego na ścieżce, który z tylnego błotnika w mgnieniu oka zrobił miazgę – a może to był przypadek?
Na domiar złego dzisiaj zauważyłem, że w moim pięknym rowerze pękła rama – no nie to już jest koniec.
Mam już tego wszystkiego dość. Rezygnuję z turystyki rowerowej. Nie ukrywam, że przez ostatnie dwa sezony poznałem grupę wspaniałych cyklistów, z którymi miałem przyjemność przemierzyć wiele kilometrów. Wielkie dzięki Wam za wszystkie wyprawy - będę Was zawsze miło wspominał.

Pozdrawiam
piobak