Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

Odpowiedz w temacie: O wyższości asfaltu czyli jak Urząd Miasta i ZDM "ukradli" mi 500zł w 2013

Nazwa
Tytuł
Boardcode
B) ;) :) :P :laugh: :ohmy: :sick: :angry: :blink: :( :unsure: :kiss: :woohoo: :lol: :silly: :pinch: :side: :whistle: :evil: :S :blush: :cheer: :huh: :dry: :ok: :serce: :unlike: xD
Wiadomość
Powiększ /  Pomniejsz
Załączniki

Kod antyspamowy: Wpisz słownie liczbę 12 *

Historia tematu:: O wyższości asfaltu czyli jak Urząd Miasta i ZDM "ukradli" mi 500zł w 2013

Maks. pokazywanych 15 ostatnich postów - (zaczynając od ostatniego)
2014/04/03 22:07 #13835

pawel

pawel Avatar

A według moich wyliczeń wyszło ,że na setkę zjem za więcej niż spali mój szarek :woohoo: .I co z tego jak wolę rower?Samochód to czasem tylko konieczność
2014/04/03 07:14 #13824

MARCINHD

MARCINHD Avatar

a ja powiem tyle Citas: Woow :)

Citas napisał:
Małe uwagi bezrobotnego, znudzonego, matematyka.

Davis Twoje wyliczenia są niepoprawne, bo o 40% zwiększasz zużycie energii wyłącznie na tych 6 km, a nie na całej trasie.

Postanowiłem policzyć dalej. Rozbiłem na 2 przypadki, bo nie wiem który jest poprawny.
Pierwszy: Zastosowałem model w którym 1000 kcal spalasz na tych konkretnych 30 km - uwzględniam tutaj już nadwyżkę z uwagi na kostkę.

Trzeba zacząć od średniego spalania na kilometr. Kilometry przejechane na kostce należy przemnożyć przez 1,4.
Mamy zatem 24+6*1.4=32.6
Zatem na 1 zwykły kilometr spalasz średnio 1000/32.4, co daje około 30.86
Gdyby były same zwykłe kilometry, to spaliłbyś 30*30.86 czyli około 926kcal.
1000-926=74. Wychodzi na to, że niepotrzebnie spalasz 74 kcal dziennie.
400/74 to około 5,4 razy mniej niż w Twoich wyliczeniach.
500/5,4= 92,6 zł to jest w sporym przybliżeniu strata z racji kostki.

Teraz rozpatrzę drugi przypadek. Zakład on, że 1000 kcal to standardowe, uśrednione spalanie na 30 km.
6 km to 1/5 całej trasy
1/5 * 1000 * 1,4 = 280 To są kcal spalone na kostce.
Na asfalcie spaliłbyś 200
więc nadwyżka to 280-200=80

400/80=5
500/5 = 100 zł straty przez kostkę.

Wiem, nie jestem normalny. :)
2014/04/02 01:21 #13821

Citas

Citas Avatar

Zorientowałem się, że to żart, a nie konkret :)
Jednak co mi szkodziło również się pobawić :)
2014/04/02 00:41 #13820

Davis

Davis Avatar

Citas ,masz pewnie rację; jednak to bardziej miał być żart niż konkret, bo jeśli chcesz to policzyć dokładnie to jest wiele innych czynników, na tyle istotnych,że trzeba je uwzględnić. Przede wszystkim moc wyrażona w Watach, ukształtowanie terenu, siła wiatru etc. ale fajnie,że się też pobawiłeś :)
2014/04/02 00:05 #13818

Citas

Citas Avatar

Małe uwagi bezrobotnego, znudzonego, matematyka.

Davis Twoje wyliczenia są niepoprawne, bo o 40% zwiększasz zużycie energii wyłącznie na tych 6 km, a nie na całej trasie.

Postanowiłem policzyć dalej. Rozbiłem na 2 przypadki, bo nie wiem który jest poprawny.
Pierwszy: Zastosowałem model w którym 1000 kcal spalasz na tych konkretnych 30 km - uwzględniam tutaj już nadwyżkę z uwagi na kostkę.

Trzeba zacząć od średniego spalania na kilometr. Kilometry przejechane na kostce należy przemnożyć przez 1,4.
Mamy zatem 24+6*1.4=32.6
Zatem na 1 zwykły kilometr spalasz średnio 1000/32.4, co daje około 30.86
Gdyby były same zwykłe kilometry, to spaliłbyś 30*30.86 czyli około 926kcal.
1000-926=74. Wychodzi na to, że niepotrzebnie spalasz 74 kcal dziennie.
400/74 to około 5,4 razy mniej niż w Twoich wyliczeniach.
500/5,4= 92,6 zł to jest w sporym przybliżeniu strata z racji kostki.

Teraz rozpatrzę drugi przypadek. Zakład on, że 1000 kcal to standardowe, uśrednione spalanie na 30 km.
6 km to 1/5 całej trasy
1/5 * 1000 * 1,4 = 280 To są kcal spalone na kostce.
Na asfalcie spaliłbyś 200
więc nadwyżka to 280-200=80

400/80=5
500/5 = 100 zł straty przez kostkę.

Wiem, nie jestem normalny. :)
2014/04/01 23:13 #13817

piowini

piowini Avatar

"wystąpić z pozwem wobec UM o zwrot kosztów za banany, czy może żądać ich w naturze?"
O zwrot kosztów. Mógłbyś otrzymać banany w kolorze brązowym, a to by mogło oznaczać, że były już raz zjedzone.
2014/04/01 22:29 #13815

krzys80

krzys80 Avatar

Fakt warto wspierać lokalnych producentów. Niedawno w grudziądzkim skrawku PSE postała wytwórnia asfaltu. Może zmienią się "układy" i nasza lokalna władza polubi asfalt również na ddr.

"Wychodzi na to, że w 2013 roku musiałem wpałaszować dodatkowe 429 bananów, na które wydałem niepotrzebnie 500zł, bo UM uparł się budować w naszym mieście ddr z kostki betonowej."

To co składamy wnioski o zwrot niepotrzebnie wydanych środków na żywność z powodu błędnej decyzji odnośnie nawierzchni dróg dla rowerów?

Brzmi to trochę groteskowo i żartobliwie, ale co tam... Ktoś podjął błędną decyzje niech płaci, ale ze swoich, a nie z budżetu miasta.
2014/04/01 21:58 #13814

j23

j23 Avatar

Davis napisał:
Wychodzi na to, że w 2013 roku musiałem wpałaszować dodatkowe 429 bananów
Dzięki temu w trzecim świecie mają pracę przy uprawie bananów.
Gdybyś jadł jabłka to pracę miałby sadownik z okolic Grudziądza.
Pomyśl i POPRAW SIĘ - zmień dietę.
:evil:
2014/04/01 21:19 #13812

iceman150

iceman150 Avatar

Dadzą ci drzewko do posadzenia, żebyś sam sobie wyhodował :P
2014/04/01 21:09 #13811

Davis

Davis Avatar

Rzecz dotyczy sprawy dla naszego środowiska bardzo ważnej, a mianowicie rodzaju nawierzchni drogi dla rowerów: asfaltowej (pożądanej przez rowerzystów), a tej z kostki betonowej ( znienawidzonej przez rowerzystów).
Pominę tu aspekty ogólnie znane w tym temacie ,a więc do rzeczy.
W zeszłym roku, przez 143 dni przejechałem 4300km jeżdżąc średnio 30 km dziennie , z czego za każdym razem ok 6km po ddr z nawierzchnią z kostki betonowej. Przyjmując ,że pokonanie tych 30km kosztuje mnie 1000 kcal wychodzi,że zgodnie z badaniami Instytutu Prognoz i Środowiska, który obliczył,że zużycie energii przez rowerzystę na nawierzchni z kostki betonowej zwiększa zapotrzebowanie energetyczne rowerzysty nawet o 40% musiałem zużyć niepotrzebnie podczas każdego wyjazdu dodatkowe 400 kcal. Aby dostarczyć te 400 kcal musiałem oczywiście coś jeść, a że lubię banany i jest to mój podstawowy dostarczyciel energii na rowerze, musiałem zjeść dodatkowo podczas każdego wyjazdu 3 banany ,które kosztowały mnie 3,50zł . Wychodzi na to, że w 2013 roku musiałem wpałaszować dodatkowe 429 bananów, na które wydałem niepotrzebnie 500zł, bo UM uparł się budować w naszym mieście ddr z kostki betonowej.
Panie premierze jak żyć? , rzekłby paprykarz ,a ja tymczasem nie wiem jeszcze,czy wystąpić z pozwem wobec UM o zwrot kosztów za banany, czy może żądać ich w naturze? ;) :P
Czas generowania strony: 0.144 s.