TEMAT: Znalazłam rannego kota

Diabelski to ma charakterek moja Kicia...córka ją tak nazwała...
...już tak mam ,że wolę zwierzęta od ludzi...

Brawo Kama

Nie rozpaczaj wkońcu masz swoją DIABLICE
Jak ją nazwałas
A za twoje zaangażowanie

Wielki szacun

No i co...
Po przygarniętą przeze mnie,ranną koteczkę dziś zgłosiła się przeszczęśliwa właścicielka...
...z rozmowy wynikło,że koteczka musiała spaść z balkonu z 3 piętra
Również bardzo się cieszę,że Rysia jest już w domu ale...tęsknię

Rozdarta... ehhhh....

Adi...ona jest tak grzeczna,że sobie nawet nie wyobrażasz...
Wielki pieszczoch...łasi się i mruczy...
...moja Kicia to dopiero diablica
...co do przygarnięcia...to za wcześnie aby mówić coś na ten temat

Ja miałem w niedzielę przyjemniejsze spotkanie, trafiłem na gromadkę bardzo zadowolonych kotków.

"Kto nie szanuje zwierząt to i nie będzie szanował drugiego człowieka"

No fajnie ma u Ciebie :-)ta koteczka pewnie teraz sobie marzy , niech mnie ta Pani Kama Przygarnie ;-)a będę bardzo grzeczna

Hmmmm....a gdzie ja mam spać ???

Jesteśmy po wizycie u Pani weterynarz,niestety kotek nie ma chipa
Pani potwierdziła moje najgorsze podejrzenie...
Kotka została skopana przez jakiegoś bandytę
...jakim trzeba być potworem bez serca żeby coś takiego zrobić takiemu słodkiemu zwierzątku ??? Nigdy tego nie pojmę...
Jeszcze jest przestraszona,co jest uzasadnione ale powolutku przyzwyczaja się do tymczasowego domu
Zaczęła jeść co mnie bardzo cieszy...
...i dużo odpoczywa...
Jest przemiłym kotkiem i ogromnym pieszczochem
W domu mam jeszcze jedną kotkę,która jest od swej maleńkości z nami...
Kicia na razie nieufnie spogląda na nowego gościa...obie Panie miały już wzrokową konfrontację... obie wyraziły swoje niezadowolenie sykiem
Dopóki nikt się po Nią nie zgłosi,osobiście się Nią opiekuję i nawet włos Jej z futerka nie spadnie ...
...jeśli nie odnajdzie się właściciel...zobaczymy co będzie dalej

Ładna koteczka

jeżeli właściciel pomyślał i dał nadać kotu numer identyfikacyjny (wykonał tzw. chipowanie które jest darmowe w naszym mieście i wykonuje je każda klinika weterynaryjna) to w lecznicy pierwszą czynność jaką zrobią to odczytają dane z jego szyi.... i po sprawie... jak nie -> to będzie problem.... szczęścia życzę w odszukaniu właściciela(ki)...szkoda zwierzaka...

Wiem,że to nie miejsce na takie rzeczy...ale...może ktoś szuka swojego pupila
Znalazłam kota na ul.Chełmińskiej koło hotelu Villa koło 17.40 ...wciśniętego w róg...miauczącego...z pyszczka leciała mu krew... ludzie przechodzili obojętnie ja tak nie mogłam ...
...mam go w domu...jutro idziemy do weterynarza bo dziś wszystko było zamknięte...kotek nie wygląda na bezdomnego...ma lśniące futerko ,zadbany choć troszkę chudy...jest przyjazny...
...zaufał mi bez wahania,wtulił się we mnie i nawet ,,oznaczył'' trochę ...chyba ze strachu przy wsiadaniu do auta...
...aha...to chyba kotka...ale nie sprawdzałam dokładnie bo nie wiem jakie obrażenia ma jeszcze ,nie chciałam niepotrzebnego stresu i bólu wywoływać.

Gdyby ktoś rozpoznał swojego przyjaciela,to proszę pisać tu,na priv
lub w wiadomości na FB ( Kamilla O-a )
Popytajcie znajomych ...może ktoś płacze za swoim domownikiem