Przejeżdżałem sobie dziś przez Tarpno. Na poniższym zdjęciu widać standardowe wykorzystanie ddr jako parking (ddr przy targowisku). Żeby było ciekawiej, kiedy mijałem ten sznur, zza ostatniego zaparkowanego auta wyskoczył mi tuż przed kołem rozpędzony samochód wjeżdżający z jezdni na parking za targowiskiem. Zadzwoniłem na Straż Miejską, ale nikt nie odebrał. Zadzwoniłem więc na Policję, przedstawiłem się w imieniu Stowarzyszenia Rowerowy Grudziądz i opisałem sytuację. Zapewniono mnie, że będzie reakcja i w ciągu 10 minut pojawił się patrol, który natychmiast rozpoczął działania, począwszy od auta, w którym siedział kierowca.
Pogadałem sobie miło z jednym z policjantów i zaznaczyłem, że nie zależy nam na mandatach, ale na przejezdnych drogach rowerowych. Z ciekawości jednak zapytałem, co zamierzają. Pan stwierdził, że grzecznym upomnienia, a jak ktoś się stawia i jest niemiły, to mandacik.
Może kiedyś się skończą te parkingi na ddr-ach. A może trzeba by też wystosować podobne pismo (załącznik w poniższym poście) do Komendanta Policji? Jest nadzieja, że zaczną systematycznie zwracać uwagę?