TEMAT: Na sobotnie popołudnie jeziorna lajtowa 60-tka

Miło dzień spędzony nad jeziorem Rybno. Pogoda piękna,woda czyściutka cudna,kąpiel oczywiście zaliczona pierwsza w tym roku Jak zawsze wesoło hahhaha i śmiesznie,głupkowate zdjęcia,ognisko i ucieczka przed burzą zakończona sukcesem. Papuzia z Łobuzią zrobiły bramę dla nowożeńców i dostały prezent bramową dla dorosłych dla dzieci czekoladkę siedzimy teraz i pijemy ognistą krwawą mery
ps.Julka jechała oczywiście z nami troszkę jej pomogłam
parę fotek
plus.google.com/photos/117012483907801112327/albums/6017091146265979665

Dziękuję uczestnikom wypadu za towarzystwo. Miejsce na j. Radodzierz rzeczywiście super. Mam nadzieję, że zapamiętałem dojazd.

PS Tomek to chyba musi być jakimś oligarchą. Dom, który trzeba odkurzać cały dzień musi być zaiste ogromny.

sldtwa napisał:

Panie Andrzeju ja się z rana pokręciłem Z braku czasu bo zaplanowane miałem popołudnie moja trasa wyglądała TAK
www.endomondo.com/workouts/345186490/10333676
A dziś jeżdziłem z bratem Jego debiut i z szwagrem czyli rodzinnie
A po drodze spotkałem Papuzie i Łobuzie z małym stadkiem rowerzystów
Pozdrowerki Mały

Ja jeździłem w Debrznie W nieco inny sposób Aczkolwiek sprawiający również sporą frajdę.

O! Kurdę! Tomek, zapomniałem napisać, że oba warianty są też dla jeżdżących odkurzaczami i latających na miotłach... Mea culpa!
A poważnie: ja tam zostawiam odkurzanie na zimę

sldtwa napisał:
Ja jeździłem z odkurzaczem w domu

Dziękuję za dzisiejszą wyprawę. Dla mnie woda jest niestety jeszcze za zimna. Ale już niedługo. Miejscówka nad j. Radodzierz wspaniała. Zarówno do kąpieli, plażowania, jak i na ognisko. Wrócę tam pewnie nieraz.

Dzięki i do zobaczenia

Śliczna pogoda, lekki chłodzący wiaterek,zapachy lasu, rześka woda w jeziorze... Marzenie rowerzysty

To wszystko stało się dziś udziałem "trzech muszkieterów":

Lolka
Galla i
sldtwa

Pierwsza kąpiel w tym roku zaliczona.
Nad rozlaną Wisłą witali nas serdecznie Pieter i Łucja

Wszystkim wielkie dzięki
www.endomondo.com/workouts/345315515/6773201

Ps. Gdzie jeździli pozostali roweromaniacy? Dajcie cynk

Jadę. Optuję za wariantem II.

Przed nami sobota, prognozy dobre. Trzeba coś zajawić
Proponuję lajtową 60-tkę nad jedno z nieco bardziej oddalonych jezior.
Spotykamy się o 12.00 pod Alfą (nawet największe śpiochy będą wyspane).

Wariant I: STELCHNO Trasa: Grupa-Buśnia-Pięćmorgi-Czersk Świecki. 2 godziny plażowania i kąpieli. Powrót trasą: Jeżewo-Taszewo-Czaple-Wiąg-Sartowice-Most Autostradowy-Most-Plac pod Alfą

Wariant II: RADODZIERZ Trasa: Grupa-Buśnia-Pięćmorgi-Krzewiny-Radodzierz. 2 godziny plażowania i kąpieli. Powrót trasą: Zdrojewo-Piaski-Wielki Komórsk-Krusze-Wielki Lubień-Most-Plac pod Alfą.

Obie trasy mają po ok 60 km (30 + 30) Przewiduję ok. 4 godzin czystej jazdy i 2 godziny plażowania.

Wybór należy do Nas. Możemy ustalić jutro przez głosowanie