Dorzucam garść pamiątkowych fotek z tej superanckiej wyprawy

Galerię zatytułowałem "Wielka Stopa u Kochanki" - kto był, ten wie skąd tytuł

rowerowygrudziadz.pl/index.php/galeria-fotek-mainmenu-32/wypady-wyjazdy-rajdy/category/359-2014-06-07-wielka-stopa-u-kochanki

Mam smaka na więcej podobnych wypraw

Pozdrower

Jak już wspomniano, trasa miejscami nie należała do najłatwiejszych, za to wiodła długimi leśnymi odcinkami często z dala od jakiejkolwiek cywilizacji, co wynagradzało wszelkie trudy jej pokonania.

Kochanka, natomiast okazała się być niewielkim urokliwym jeziorkiem, ukrywającym się w środku lasu. Gdy przebywaliśmy nad jeziorem, leśną ścieżką, spacerowały potencjalne kochanki , jednak panowie, nawet nie zwrócili na nie uwagi

Jeszcze do niedawna wydawało mi się, że takie trasy to nie dla mnie, jednak uczestnicząc w ostatnich wyprawach organizowanych przez Davisa, okazuje się, że tylko wydawało mi się i nie taki diabeł straszny

Dziękuję panowie za wspólne spędzoną sobotę. Dzięki Wam wycieczka przebiegła w tak miłej i wesołej atmosferze, a że przy okazji na liczniku pojawiło się znacznie więcej kilometrów niż do tej pory, w czasie jednego wypadu, to taki mały 'wpadek przy pracy'.

Było super Dziękuje za wspaniałą atmosferę To było fajne 145 km Gratulacje dla dzielnej Kasi

Właśnie o tym miałem pisać. Ogromny szacunek dla Kasi, która dziś była bardzo dzielna. Znacznie pobita życiówka, w naprawdę momentami trudnych warunkach.

Chyba będę miał mocny i długi sen. Zapewne jakieś piaski i muchy mi się przyśnią . Kasi gratuluję nowego rekordu
Dzięki i do następnego

Nie powiem, Davis lubisz podwyższać poprzeczkę
Dziękuję wszystkim za wyprawę i życzę spokojnej nocy, dla odpoczynku

Z pewnością nie było łatwo, ale w komplecie zrealizowaliśmy zamierzone cele. Dziękuję wszystkim uczestnikom i życzę twardego snu

Kochanka została zdobyta , choć nie przyszło nam to łatwo, bo jak to z kochankami bywa trzeba było jej trochę poszukać. Wiem, wiem trasa była znów po piachach i dała nieźle w kość ,na dodatek trochę się wydłużyła i stanęło na circa 140 km , za to plan zrealizowany w 100% jest.
Kochanki szukali:
Kasia
matołek
Krzysiek5
Hardy
ŁukaszN
Lolek
Citas
Marek
Davis
Wszystkim bardzo serdecznie dziękuję za udział.
Dziękuję też piobakowi, który wyjechał nam naprzeciw.

Zakurzewo jakoś wygasło wśród nas... więc zmieniłem plany i jadę z Wami nad Jezioro Kochanka

To i ja się bujnę Tak intrygująca nazwa tego jeziora, że trzeba spenetrować ten rejon. Do zabaczenia

Raczej nic nie powinno mi stanąć na przeszkodzie

9.30

Jadę z Wami
To jak z tym startem? o 9:30?

Marku- 9.30 myślę, że jest do przełknięcia dla śpiochów takich jak my

Oto wycieczka w sam raz dla mnie

Do zobaczenia jutro