TEMAT: 30.11.2014 - Ogniskowa Niedziela III

Uroczo spędzona niedziela, szkoda tylko że tak mało było naszych pięknych rowerzystek eeech...

Dla upamiętnienia tego przyjemnnego, ogniskowego wypadu utworzyłem pamiątkową galerię: www.rowerowygrudziadz.pl/index.php/galeria-fotek-mainmenu-32/wypady-wyjazdy-rajdy/category/469-2014-11-30-ogniskowa-niedziela-iii

Zapraszam

Pozdrowerek

Piękny, niedzielny wypad Dzięki towarzystwu za towarzystwo i poczekanie, aż dogonię

PS. Piękna, słoneczna, bezchmurna pogoda była, prawda? Nie wspomnę, kto taką załatwił...

Więc i jak przystalo
To i ja za ten super rowerowo-ogniskowy w doborowym towarzystwie wypadzik pragne podziękować
Do następnego
Maly

Fajnie było, ale się skończyło, kiełbacha była pyszna.
Teraz byle do wiosny.

Endorfiny, melanina i inne witaminy podładowane. Słoneczny dzień mile spędzony na rowerku czyli jak najbardziej ok. I jeszcze ten muzyczny akcent na zamrożonym jeziorku:)

Wielkie dzięki wszystkim za doborowe towarzystwo.

No to się dziś wygrzaliśmy przy tym ognisku, że hej!
Dzięki wszystkim

Doborowe towarzystwo, odrobina słońca i od razu człowiek ładuje baterie na kolejne dni.

Podziękowania za wspólnie spędzone popołudnie.

Hej Ekipa. Bardzo Wam wszystkim dziękuję za dzisiejsze wspólne rowerowanie i ogniskowanie To było wyśmienicie spędzone popołudnie

Doborowa Ekipa w składzie:

Kasia
Mały
i Duży, czyli Hardy
Człowiek odpowiedzialny za dzisiejszy mróz, czyli Iceman150
Naczelny malkontent - Davis
Krzys80
i pomocnik ogniomistrza - Wojtino
oraz Koziołek Matołek

Ps. Po powrocie do domu mój niezawodny nadworny termometr wskazywał -4

Pozdrowerek i do następnego

Hardy napisał:
Hardy, my też przy tej temperaturze raczej nie na dłużej

Hej wszystkim, fajnie, że się przyłączacie

matołek napisał:
No to do zabaczenia
Maly

Jeżeli zdążę, pojadę także. Tylko na niecałe dwie godziny (~14-tej zalegam w domu) ale zawsze kawałek się przewietrzę

Piękne słońce świeci. Jak się wczoraj okazało, mały mrozik nie jest straszny
Jadę z Wami. Do zobaczenia.

Bujać się Panie i Panowie

Piękna pogoda, więc ubrać się ciepło i na rowerek

Do zobaczenia w marinie o 12.00

Mój rumak niestety zżarł dziś własny napęd Nie mam na czym jechać, ale będę Wam kibicował

Szkoda że taka krótka ale fajnie że jest propozycja z ogniskiem. Na dystans zbyt krótki jak dla mnie znajdę rozwiązanie, po prostu wyjadę dużo wcześniej i na zbiórkę wstawię się już rozgrzany.

Pod warunkiem że moja kochana mnie nie uziemi.

Pewnie, że jedziemy Wszystko zaplanowane jak najbardziej optymalnie jak na obecne warunki. Właśnie w taką pogodę ognisko pasuje najbardziej Do zobaczenia.

Decyzja zapadła - wybieramy wersję krótszą, lub jeszcze krótszą

Tak więc ogniskujemy nad Jeziorem Brunatnym, a czy jeszcze trochę pokrążymy po okolicy, czy pojedziemy najkrótszą opcją, zależy przede wszystkim od temperatury

Tak więc plan prezentuje się następująco:

Zbiórka w marinie o 12.00
Odjazd o 12.02
Cel - nie zmarnować dnia na siedzenie w domu
Ognisko nad Jeziorem Brunatnym z pieczeniem kiełbasek

To jak zmarźluchy? Jedziecie?

Zastanawiam się czy pomimo spadającej temperatury, ale za to pięknego słońca, uda mi się jeszcze raz namówić Was na ogniskowy wypad

Ognicho w taką pogodę, to prawdziwy skarb, a rowerowy wypad z ognichem to piękny zestaw

Propozycje są dwie:

1. Ognisko nad Jeziorem Sinowa (łączny dystans to ok. 55-60 km)
2. Przejażdżka po okolicznych lasach i pagórkach i ognicho nad Jeziorem Brunatnym (łącznie max. 30 km).

Start w obu przypadkach z mariny o 12.02.

Ruszy się ktoś?