I mnie kiełkuje pomysł na wyryp przez Tleń, szlak Leosia- Błędno, tj. dróżka w prawo przy Przystanku.
Aż do KKK (W), czyli Kasparuskiego Krzywego Koła (Wdy)

Ale to nie w ten weekend :-/

PS Fajne takie czarno- białe fotki.

No a zima,
Wciąż trzyma

A na serio, to trzeba się cieszyć, że nie ma mrozu, bo równie dobrze mógłby jeszcze leżeć śnieg

...

No to wróciłem i się nieźle wyszalałem. Miał być pociąg z Tlenia, ale było za ładnie Miał być z Laskowic, ale zamiast czekać tam godzinę na pociąg, wolałem obejrzeć je z innej perspektywy

Brakowało mi jeszcze więcej, tego wiosennego ciepła, którego można było zaczerpnąć wyłącznie poza wiatrem i tylko w chwilach, kiedy wychodziło słońce. Za to zaliczyłem tyle jezior, że już dawno nie miałem tak niebieskiej mapki

No a z racji, że jedynym kompanem mojej dzisiejszej wycieczki był rower, nie miałem się z kim podzielić swoimi zachwytami, więc zrzuciłem je na Was Mam nadzieję, że nie macie mi za złe

No to dziękuję za uwagę i jak zawsze - do następnego

No i jak to ładnie ujął ostatnio Qba84 - szampan się należy

Nie miałem pojęcia, że kierunek Tleń i Wda, to taka kopania tematów na rowerowe wycieczki. Koniecznie muszę tu częściej wracać. Moze nawet w najbliższy weekend?

No to już wiem, że będę pruł na Laskowice no ale co za to mogę, że mamy takie piękne okolice

A teraz siedzę nad Żurskim Zalewem w oczekiwaniu na kolejną dawkę słońca, słyszę w górze klucz gęsi, wracajacych na wiosnę i biję się z myślami, czy zdążyć na pociąg Co począć, kiedy przyroda taka piękna?

... las pachnący żywicą ...




... i ciekawy, pewnie samorobny ciągnik do zwózki drewna

...tajemnicze bagienka...

Dróżki polne, jak malowane...

... a w słońcu, to nawet autostrada ma swój urok

Niby jeszcze zima,
Ale już się ledwie trzyma
A skowronków nad polami cała już orkiestra

No to ruszam dalej

Ponieważ nic nie zapowiada, żeby miało być jutro jakoś super ciepło, ani, że przestanie wiać, mam dwa wyjścia:

1. Ustawić się plecami do wiatru i zobaczyć, gdzie mnie poniesie

2. Buszować po terenach dobrze zalesionych

Tym razem wybieram opcję numer 2 i pokręcę na pierogi i piwko do Tlenia.

Po drodze zamierzam się trochę pokręcić i wrócić pociągiem z Tlenia o 15.40 lub Osia (Osi, Osiów, czy jak to się właściwie odmienia??) o 15.50

Zakładam skromny kilometraż (ok. 60 km), bo jeszcze w nogach czuję weekend



Serdecznie zapraszam osoby dysponujące jutro czasem oraz lubiące poznawać dogłębnie okolicę i nie bojące się eksperymentów - na całość lub wspólny start

No to do jutra, choć wszystko wskazuje na to, że jutro pokręcę solo

Dla przypomnienia:

Matołek napisał:
Wstępny plan pozostaje bez zmian:

Koncepcja wyjazdu zakłada eksplorację wybranego terenu, czyli przynajmniej częściowo drogi eksperymentalne, wcześniej mi nieznane Zdarzyć może się więc wszystko, łącznie z noszeniem roweru, błotka, drogi w zaniku

Wyjazd zakłada powrót pociągiem, ale niekoniecznie.

Fajnie by było, żeby gdzieś zjeść dobry obiadek

Start o 9.55 z boiska Szkoły Podstawowej nr 8 (ul. Mikołaja z Ryńska 6)

Zakładanego dystansu nie ma - ile wyjdzie, tyle będzie

Tempo raczej spokojne, z postojami w fajnych miejscówkach, ale czasem w pedał trzeba będzie przygnieść

Nie ma sztywnych planów, a bieżąca modyfikacja wstępnych założeń jest częścią planu

W razie załamania pogody, wyjazd może zostać odwołany.

Jestem otwarty na propozycję kierunku, w którym mam ruszyć Może znowu Brodnica z natarciem z nieco innego kierunku, może Grzybek i obiad w Tleniu z penetracją okolicy, a może jeszcze zupełnie gdzieś indziej

Dołączy ktoś chociaż na kawałek?