No i już ponad tydzień jak wróciliśmy. Sporo wrażeń, głównie przyrodniczych. Łegi,ptaki i inne zwierzęta. Nawet bocznokołowy prom przez Odrę, bardzo podobny do tego w Nieszawie, ponoć jedynego takiego w kraju Największym zaskoczeniem było jednak polskie miasteczko Moryń. Po prostu perełka otoczona kamiennym, średniowiecznym murem. Bardzo fajnym jeziorem. To ostatnie ma super piasek na plaży. Ponadto DDR budowane w pobliżu na byłych torowiskach dorównują a nawet miejscami przewyższają te na zachód od Odry.
Kolej też się spisała: przy dojeździe do Zgorzelca i przy powrocie ze Szczecina. W przeciwieństwie do swoich up ... upartych i niezdyscyplinowanych pasażerów. Z uporem godnym lepszej sprawy siadają na miejscach (niewygodnych!) przeznaczonych do transportu rowerów podczas gdy są wolne inne i wygodniejsze. No i oburzonych jak się poprosi aby się przesiadły
. Jest to dla mnie niezrozumiałe. Czyżby społeczeństwo coraz mniej myślało zamieniając brak myśli na agresję?