Od mojej późnoletniej wyrypy nad Wielki Ocypel trochę czasu już minęło, była jesień i była zima...
Opadły liście z drzew, teraz nowe już, już chcą wyrosnąć... Wpisów w umawialni jakoś od września nie przybyło
Zatem pora na odkurzenie tej części forum (podforum), przewietrzenie roweru i przypomnienie sobie kształtu siodła: proponuję wyprawę w Bory w klimacie przedwiosennym
Konkrety są takie:
*start: marinna-ławeczki; sobota przed godziną 9 (szczegółowo do uzgodnienia)
*trasa znana i lubiana; nawierzchnie mieszane, trochę dróg twardych, trochę leśnych
*tempo: spokojne, przedsezonowe, 2-3 strefa
*postój nad Wielkim Ocyplem celem kontemplacji i oczyszczenia umysłu nad leśnym jeziorem (oby tylko przez ten czas nad horyzontem nie wyrosły atomowe grzyby
; ale na to wpływu nie mamy- róbmy swoje). A pogoda już wyraźnie sprzyja
Krótsze postoje stosownie do potrzeb.
*obowiązkowo lampki i ciepłe ubrania, jakkolwiek nie planuję specjalnie późnego powrotu, to trzeba nastawić się na prawie cały dzień w siodle
Xapraszam