Chociaż plany uległy małej modyfikacji dojechaliśmy nad jezioro Płochocińskie i nad Bielskie, (nad j. Bielskim byliśmy w drodze powrotnej
![:) :)](/media/kunena/emoticons/smile.png)
)Nad jeziorami skorzystaliśmy z możliwości popływania i ochłodzenia się w tak ciepły dzień.
Na trasie nie obeszło się bez herbatki w meandrach Mątawy i brodzenia w wodzie. W drodze powrotnej mieliśmy tylko zajrzeć na chwilkę i pokazać miejscówkę przy strudze Krępa ale szum drzew i mikro "wodospadu", ciepły letni wiatr i słońce za chmurami sprawiły, że ta chwila zrobiła się nieco dłuższa
![;) ;)](/media/kunena/emoticons/wink.png)
Pogoda dopisała. Żadna burza nas nie "dopadła" chociaż pierwsza straszyła już ok. godz. 14.
To była bardzo udana wyprawa na zakończenie wakacji, odcinkami lekko eksperymentalna w odkrywaniu nowych, ciekawych ścieżek i chyba ostatnia w tym sezonie, w tak upalny dzień
Za wspólnie spędzony czas dziękuję:
![:cheer: :cheer:](/media/kunena/emoticons/cheerful.png)
Decybelowi
![:cheer: :cheer:](/media/kunena/emoticons/cheerful.png)
Matołkowi
![:cheer: :cheer:](/media/kunena/emoticons/cheerful.png)
Pieterowi
Do zobaczenia na kolejnych wyjazdach