Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

Odpowiedz w temacie: Niedziela 28 lipca nad jezioro Stelchno

Nazwa
Tytuł
Boardcode
B) ;) :) :P :laugh: :ohmy: :sick: :angry: :blink: :( :unsure: :kiss: :woohoo: :lol: :silly: :pinch: :side: :whistle: :evil: :S :blush: :cheer: :huh: :dry: :ok: :serce: :unlike: xD
Wiadomość
Powiększ /  Pomniejsz
Załączniki

Kod antyspamowy: Wpisz słownie liczbę 12 *

Historia tematu:: Niedziela 28 lipca nad jezioro Stelchno

Maks. pokazywanych 15 ostatnich postów - (zaczynając od ostatniego)
2013/07/30 21:47 #9854

iceman150

iceman150 Avatar

Hardy czyli wg twojego rozumowania tandem już nie zalicza się do rowerów, i tak samo jeśli zabiera się np dziecko na foteliku automatycznie przestaję poruszać się rowerem :P
2013/07/30 12:18 #9843

Kasia

Kasia Avatar

Szanownej Komisji ds. Egzekucji dziękuję za pozytywne rozpatrzenie prośby :)
Obawiałam się już, że moje dni są policzone a moja przygoda z rowerem zakończy się szybciej niż się rozpoczęła :evil:

Kończąc dyskusję w powyższym wątku, który nieco odbiegł już od głównej idei forum,
mam nadzieję, że wkrótce spotkamy się na kolejnej , pełnej przygód wyprawie rowerowej.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
2013/07/30 10:25 #9837

pieter

pieter Avatar

Lolek napisał:
Wydaje mi się, że jako inicjator wycieczki powinienem być tym najgorszym, tym który wyda sygnał do strzału. Jednakowoż dostrzegam przesłanki, które w moich oczach pozwalają darować ten haniebny występek. Zatem w moim przekonaniu powinniśmy pozytywnie rozpatrzyć prośby o ułaskawienie :evil: .

Ps. Przepraszam chłopaki, ale egzekucja nie jest w moim interesie :laugh:

To PS. przeważyło. Nie domyślałem się nawet. A zatem również przychylam się do pozytywnego rozpatrzenia prośby o ułaskawienie. Ciekawe, co na to Decybel i Mateusz.
2013/07/30 00:05 #9833

Hardy

Hardy Avatar

pieter napisał:
No pięknie, nie dość, że ucieczka, to jeszcze szantaż. I dodatkowo Hadry w to wciągnięty. Wiadomo, porzucił rower, to teraz ma zobowiązania. Nic nie pomoże - będzie egzekucja. Mamy nadzieję, że Mateusz już wyciągnął odpowiednie konsekwencje. Lolek, czy dołączysz do plutonu egzekucyjnego?

Protestuję przeciwko insynuacjom! Hardy nie porzucił roweru, ani Kasia (jak było w domyśle)... Ile rower ma kół? Dwa, na jedną osobę. Cztery koła na dwie osoby, to...dwa koła na osobę, jeżeli się nie mylę, hę? :whistle:
PS. I na takich dwóch kołach na Kasię i dwóch kołach na mnie, dzisiaj też jechaliśmy. Monika świadkiem. O! :)
2013/07/29 23:59 #9832

Hardy

Hardy Avatar

Decybel napisał:
to za zdezerterowanie powinno się rozstrzelać
co ty na to pieter :-D

Hmmm...rozstrzelać? Wpierw musimy określić, kto był dezerterem, znaczy kto nie wrócił na czas do mp. (miejsca postoju). Byłem na miejscu i mogę świadczyć... :silly:
2013/07/29 23:54 #9831

Lolek

Lolek Avatar

Wydaje mi się, że jako inicjator wycieczki powinienem być tym najgorszym, tym który wyda sygnał do strzału. Jednakowoż dostrzegam przesłanki, które w moich oczach pozwalają darować ten haniebny występek. Zatem w moim przekonaniu powinniśmy pozytywnie rozpatrzyć prośby o ułaskawienie :evil: .

Ps. Przepraszam chłopaki, ale egzekucja nie jest w moim interesie :laugh:
2013/07/29 23:22 #9830

pieter

pieter Avatar

No pięknie, nie dość, że ucieczka, to jeszcze szantaż. I dodatkowo Hadry w to wciągnięty. Wiadomo, porzucił rower, to teraz ma zobowiązania. Nic nie pomoże - będzie egzekucja. Mamy nadzieję, że Mateusz już wyciągnął odpowiednie konsekwencje. Lolek, czy dołączysz do plutonu egzekucyjnego?
2013/07/29 15:33 #9822

Angelika

 Avatar

Kasia pięknie ujęła to w słowa także proszę o to samo ;)
Pamiętajcie, że bez Kasi nie będzie takich fajnych przygód i my goscinnie nie zawitamy B)
2013/07/29 15:01 #9821

Kasia

Kasia Avatar

Hardy napisał:
...a co za różnica - czterech czy pięciu? Czy z grubsza, czy dokładnie - i tak było Was za dużo :whistle: :silly:

Zadzam się z tobą Hadry.
Tak czy owak któryś zostałby bez pary :P także żeby żadnemu z panów nie było smutno WOPR rozwiązał wszelkie dylematy :woohoo:
W związku z powyższym wnoszę o ułaskawienie.
2013/07/29 14:49 #9820

Hardy

Hardy Avatar

...a co za różnica - czterech czy pięciu? Czy z grubsza, czy dokładnie - i tak było Was za dużo :whistle: :silly:
2013/07/29 14:04 #9818

pieter

pieter Avatar

Hardy, przyjrzyj no się dokładniej zdjęciu, bo coś z grubsza Waść kalkulujesz. A ponadto, dzięki za Twoją propozycję, ale pozostanę przy swoich upodobaniach, nawet jeżeli czasami kończą się porażką ;)

Decybel, a staniesz jako pluton egzekucyjny? Ale popieram :evil: rzeczywiście, tej sprawy nie można tak zostawić - muszą być jakieś konsekwencje :whistle:
2013/07/29 12:15 #9815

Hardy

Hardy Avatar

Ot, Pieter, nie podejrzewałem Ciebie o brak doświadczenia...a jednak. Kto zabiera trzy panie, jeżeli panów jest aż pięciu?! To i nie dziwota, że panie skorzystały z pierwszej nadarzającej się okazji, aby umknąć... :P
Trzeba było zabrać się ze mną, zamiast na łódkę...nie płynąłem naokoło jeziora, ale widoki z pozycji głowy wystającej nad wodą niezapomniane. Piękno przyrody w naturze mogłeś ze mną oglądać...nie byłbyś teraz zawiedziony ;)
2013/07/29 12:14 #9814

Decybel

Decybel Avatar

to za zdezerterowanie powinno się rozstrzelać
co ty na to pieter :-D
2013/07/29 11:12 #9813

pieter

pieter Avatar

Kasia napisał:
cóż to było za plażowanie... z tyloma atrakcjami już dawno nie miałam.
Przygodę z WOPRem panie wspominają bardzo miło :D łódź wiosłową zamieniłyśmy na motorową, a jak to w przysłowiu 'Baby z wozu...' panowie zostali sami.. a powrót zaliczyli coś wyjątkowo okrężna trasą:P


W popołudniu pełnym przygód gościnnie uczestniczyli również: Andżelika, Angelika i Mateusz, którzy serdecznie dziękują za niezapomniane wrażenia na naszej wyprawie łodzią oraz tak wspaniałe towarzystwo.
Również dołączam się do podziękowań dla wszystkich.

Muszę wnieść pewne sprostowanie. Nasze Panie tzn. A, A i K zrobiły nas na cacy. Decybel załatwił łódkę, mieliśmy wspólnie przeżyć nadchodzący szkwał, a lądowanie na wyspie miłości gwarantowało niezapomniane przeżycia. Niestety skończyło się inaczej. Panie bez najmniejszych oporów skorzystały z okazji i wskoczyły do motorówki WOPR. Zgodzę się z tym, że nasza łódka była do połowu ryb, ciemne chmury szybko rozgonił wiatr, a na wyspie zaraz na wstępie natknęliśmy się na pewne pozostałości po innych wizytujących wyspę. Ale to, jak ochoczo Panie przeskoczyły do obcej motorówki było bardzo bolesne. Tyle wiosłowania i starań o stworzenie niezapomnianej atmosfery i o! Ponadto naszej działania na drugiej plaży nie doprowadziły do odpowiedniego uzupełnienia załogi, stąd nasz wygląd jak na zamieszczonym zdjęciu. Ahoj.
2013/07/29 09:40 #9810

Danka

Danka Avatar

Ja też bardzo żałuje, że mnie nie było z wami, czasem się po prostu nie da rozdwoić :( Jednak ja też razem ze znajomymi spędziłam bardzo ciekawie czas nad jeziorem w Radodzieży :)
Pozdrawiam i do następnego rowerowania.
Czas generowania strony: 0.239 s.