Szkoda, że mogę jedynie Was zawiadomić o wczorajszej wycieczce do Rybna. Spontanicznie zainicjowana przez Suntoura dyskusyjno refleksyjna ekskursja w kulminacyjnym momencie została utopiona w jeziorze Rybno i to tuż przed zmierzchem. Nie piszę po ludzku, bo tematy odwracające uwagę od pedałowania wiązały się z etyczno moralnymi zasadami konsumpcji związków damsko męskich. Wyciągnięte wnioski utopili w ciepłej wodzie jeziora:
Aja (w swoim nowym turkusowo niebieskim kostiumie)
Pieter (w swoich długo rozkładanych i składanych kąpielówkach)
Suntour (wlazł do wody tylko do kolan, bo pozostał niestety przy swoich niewzruszonych zasadach - ciekawe jak długo jeszcze
)
Powrót w świetle lampek uprzyjemniły delikatne podmuchy ciepłego nocnego powietrza.