Oczywiście należę do zainteresowanych.
Właśnie takie rowerowanie odpowiada mi najlepiej oczywiście w okresie kiedy jeszcze pod namiotem można przenocować. Takie trasy z jednym noclegiem pozwalają znacznie zwiększyć zasięg z miejsca zamieszkania. Nie trzeba urlopu żeby poczuć się jak na urlopie.A poza tym ta włóczęga w towarzystwie innych rowerzystów bezcenne.
Kto jeszcze nie zna tego smaku koniecznie musi spróbować. Takie rowerowanie to kwintesencja tego o co chodzi jeżdżeniu na rowerze. Ale myślę że Tobie kolego nie muszę tego tłumaczyć ani do tego przekonywać.
Na mnie możesz liczyć jeśli tylko uda się zgrać terminy wtedy kierunek ani cel nie ma już takiego znaczenia.
Spróbujmy coś po pierwszym września, do końca sierpnia rowerowo jestem niestety niedostępny.