TEMAT: 7 września, pół Tucholi (podgrupa półtucholska)

tak jak napisałem w 200 na 200
Dzięki Wszystkim za wspólne pedałowanie na asfalcie i na pisakach jesteście Fantastyczni !!! Czas spędzony w Waszym towarzystwie to jak nektar dla duszy, 100 czy 200 km nie ma tu znaczenia , wiem , że jedno co zawsze będę wspominał to Was...

Papuzia napisał:
...się coś wymyśli

Patrząc na zdjęcia wyprawa musiała być superowa szkoda że mnie tam nie mogło być ale liczę Hardy że jeszcze raz taką zorganozujesz po opowieści Łobuziej jak bylo fajnie i powiedzenu "dużo Cię ominęło" chciałabym tam porowerowac pozdrów dla wszystkich roweromaniaków

Danka napisał:
Ważne, że nie zrezygnowałaś Z każdą następną wyprawą będzie lepiej

Danka napisał:
Danka nie ma sprawy. Oklaski dla Ciebie +1 ode mnie bo trasa do Zielonki była naprawdę wymagająca nawet dla użytkowników górali.

Podgrupa półtucholska w powrotnej drodze napotykała różne "żywotne", duże lub całkiem małe, ubrane tylko we własne malutkie włoski... :

...a tak wiadukt kolejowy z dołu, znad brzegu Wdy. Wygląda jakby zawieszony w powietrzu :

Tak wygląda przełom Wdy z góry, z wiaduktu kolejowego

Grupa Tucholska również dziękuje

Było wesoło

Dzieki wszystkim za mila wycieczke Wiecej foto rozesle

Dziękuję wszystkim uczestnikom podgrupy podgrupy, podgrupy i grupy za wspólne rowerowanie. Przepraszam za robienie tyłów. Dzięki dla Hardego i Makosia za wsparcie w chwili kryzysu:)

Podgrupa półtucholska także już wróciła Posiedzieliśmy w barze w Tleniu z trzy kwadranse, nad jeziorem Wielkie Rybno poopalaliśmy się i popływaliśmy godzinkę, zostawiliśmy po drodze w jednej z miejscowości Łobuzię (zdążyła), wróciliśmy do miasta kwadrans przed 18-tą (Danka też zdąży)

Moja aktualna waga: minus dwa kilo porannej Więcej takich wypadów

No to ja już wrocilem Dzięki za wspólne rowerowanie

Na teraz skład "podgrupy półtucholskiej" to:
Danka (jeżeli wstanie tak wcześnie)
Iza (jeżeli nie będzie chciała przejechać i 300)
Łobuzia (jeżeli też rano da radę wstać i zatęskni za nami poznawczo)
Hnacik (jeśli mu nic nie wypadnie)
Mały (jako jeszcze bardziej skrócona czasowo, jednoosobowa podgrupa podgrupy półtucholskiej)
Hardy (nie wiem jaką znaleźć ew. wymówkę. Może rzęsisty deszcz?)

Lopez oczywiście, że przysięgałam, ale dam Bartkowi trochę odsapnąć i pojadę na połówkę trasy - chociaż w tak doborowym towarzystwie dałabym radę i 300 przejechać

WITAM- chyba się przyłączę do podgrupy jak dam radę wstać bo , popołudniu mam się zjawić na imprezce w W. KOMÓRSKU to by tak nawet pasowało jak określił Hardy plan skrócony-wczoraj wieczorem was widziałam w okolicy MNISZKA jak wesoło wracaliscie z wyprawy i aż zateskniłam chociaż w sumie mało się znamy

Wszystko do ustalenia rano lub po drodze, Danko. Zrobimy tak, aby wszystkim z "podgrupy" pasowało

Na wieczór to ja się raczej nie piszę, na 17-stą, najpóźniej 18-stą muszę być w Grudziądzu, koleżanka zaprosiła mnie na grilla, już się kilka razy wykręciłam więc muszę się tam pojawić i to o w miarę przyzwoitej godzinie

Dla podgrupy półtucholskiej)
Proponuję odbić jeszcze przed Tucholą (w Lnianie lub [dalej] Zielonce), nad jakieś jezioro, np. do Tlenia, tam opalanko, może kąpiel. Potem powrót opcją "północną", przez Osie. Jeżeli będzie czas i chęci, możemy jeszcze zahaczyć o j.Radodzierz. Potem przez Warlubie na Wielki Komorsk i Wielki Lubień (lub [dalej] przez Nowe, Tryl, Mątawy).
Pedałowanie powrotne lajtowe, z postojami, bez pośpiechu.
To tylko propozycja dla "podgrupy". Ustalimy wspólnie, na mapie. Drogę powrotną możemy zmieniać w zależności od czasu, chęci i ew. zmęczenia

PS. Pogoda zapowiada się typowo letnia, wspaniała, szkoda jej nie wykorzystać. Proponuję nie zapomnieć o opalaczach/kąpielówkach i ręczniku kąpielowym Wieczór może być chłodniejszy - cieplejsza bluza też się przyda. Przewidująco (nigdy nic nie wiadomo) latarki rowerowe zawsze zabieram

no i tu masz rację małe trasy ok też wolę aby żonka się mną opiekowała w niedzielę niż mam jeździć do szpitala
Ale wspólną setkę mamy już za sobą

ps. obym tylko nie walną telefonem o ścianę jak będzie mnie budził

Lopez napisał:
Ty kolo - a za karetke ,szpital i rekonwalescencje to kto bedzie placil?? Ja potrzebuje kobiety zywej w domu - a nie zebym ja musial przewieszona przez rame 100km wiezc nieprzytomna:)Kiedy Twoja wyciagniesz na dluzsza trase?

będzie tak miło , że pojedziecie z nami do końca Nie wypuścimy Was
Iza - przysięgałaś Bartkowi , że go nie opuścisz

No to i ja zabiore się .Fakt że nie dam rady z wami do końca być bo czasowo nie mam czasu na całodniową wyprawe bo musze być na 14 max 15-tą w grudziądzu ale nie mogę sobie odpuścić choć paru godzin rowerowania w super towarzystwie. do zobaczyska w sobote pod Alfą o 6.00 Pozdrowerki Maly

Fajnie Podgrupa półtucholska utworzyła się. Spotkanie z grupą tucholską w sobotę 7 września, o godzinie 6 pod Alfą
Kto jeszcze będzie chętny, niech dopisze się.