Czas wracać po dłuższej przerwie na rower, ale na razie delikatnie i bez szaleństw (na te mam nadzieję przyjdzie czas już niebawem
)
Pogodowe wróżby na jutro raczej zgodnie przewidują pochmurny poranek i deszczowe popołudnie. Jeśli więc wróżby się sprawdzą, to do rowerowania pozostaje przedpołudnie i to właśnie zamierzam wykorzystać
Konkrety:
Start 10.00 z Mariny
Dystans - około 40 km
Nawierzchnie w większości gruntowo-terenowe
Tempo turystyczne, w miarę żwawe z postojem na pięknym punkcie widokowym
Powrót przez Święte i Mniszek
Podłączy się ktoś?