TEMAT: 12.01.2020- Toruń/ Otłoczyn/ Ciechocinek

"Jest jeszcze DDr poprowadzona fragmentem linii Brodnica Iława. W ub. roku był gotowy odcinek Nowe Miasto Lubawskie- Radomno."
Tak wygląda.

Ja mam tylko drobne podejrzenie do możliwości przebiegu tej linii w Mełnie. Niemniej temat ciekawy, z tym że obawiam się że śladu żadnego nie znajdziemy.

Jest jeszcze DDr poprowadzona fragmentem linii Brodnica Iława. W ub. roku był gotowy odcinek Nowe Miasto Lubawskie- Radomno. Mam nadzieję, że w tym roku będzie gotowy do Iławy. Kto wie? może uda się i zrobią DDR Brodnica - Iława?

Rzeczywiście Mełno-Chełmża na pewno nieprzejezdna po pozostałościach torowiska. Jedynie to można drogami od pozostałości stacji lub innej do kolejnej. Np. ślady linii widać na drodze przy skrzyżowaniu w Dębieńcu. Odnośnie "Feldbahny" w Mełnie - została zlikwidowana w latach bodajże 50-60 ub wieku. Był to ok.2,5 km odcinek wiodący przez pola od jeziora do cukrowni. Usprawniało to znakomicie transport buraków cukrowych z pól należących do majątku w Mełnie do cukrowni. W jakim obecnie jest stanie nie mam pojęcia.Dawno, dawno temu mógł służył jako droga gruntowa, były w terenie odczuwalne pozostałości po podkładach.

Posprawdzać można, to jest dobry pomysł Niestety, Mełno- Chełmża jest wedle mojej wiedzy nieprzejezdna całkowicie, a szkoda, bo to malownicza linia (była)...

O wąskotorówce konnej w Mełnie nawet nie słyszałem, muszę zgłębić temat

Na tapecie jest ciągle dwieścieczterdziestkaszóstka, z jej bocznicą od przyst. odgałęz. Olek do Zamku Bierzgł.

Fajny pomysł!
Wycieczki z "myślą przewodnią" bardzo mi się podobają. Niestety nie mogłem brać w nich udziału.
Trochę śladów po dawnych liniach kolejowych jeszcze zostało. Np. Mełno -Chełmża. W niektórych miejscach po niej nie ma śladu. Kilka lat temu jechaliśmy od Szarnosia do Gardei. Podobno też już są całe odcinki nieprzejezdne. Jest też kawałek starego torowiska tzw"Feldbahby". Była to lokalna wąskotorówka trakcji konnej od nieistniejącej już Cukrowni Mełno do jeziora Mełno. Może warto to wszystko sprawdzić w porze kwitnącego rzepaku?

Z braku chętnych motywacja spadła do zera... Wycieczka ostatecznie się musi odbyć- temat będę podbijał.

Możliwy termin to sobota 25 stycznia, jeśli pogoda będzie jezdna

Propozycja na niedzielę 12 stycznia; pogoda ładna, przedwiosenna rzekłbym, można się przejechać cokolwiek dalej

Plan na jutrzejszy wyryp jest prosty: ładujemy się do pociągu o godz. 7:11 na dworcu głównym, wysiadamy na Toruniu Gł.- i stamtąd improwizujemy.

Trasa zależy od nastroju, kierunku wiatru, położenia Księżyca i gwiazd etc etc

Pierwszą propozycją jest Otłoczyn- stacja, lasem w kierunku Laksandrowa i Ciechocinek (preferowane).

Drugą opcją traska przez Bydg. Przedm., na motoarenę, nową scieżką do Przysieka i dalej w kierunku Zamku Bierzgł.

W obu przypadkach zakładam powrót na własnych kołach.

Tyle propozycji, pora na konkrety:

-zbiórka na Gdzu Gł. o 6: 50

-droga ok. 100 km

-nawierzchnie: mix

-tempo: zrównoważone

Powrót planuję ok. 16, zatem niezbędne lampki. O ciepłych ubraniach i termosach z herbatą nie ma co wspominać

UWAGA! Obowiązują zapisy! Jeśli dziś do godziny 21 nikt nie powiadomi mnie o chęci uczestnictwa, wpis uznaję za niebyły