Na razie plan jest taki, żeby się gdzieś przejechać. 50-60 km spokojnego rowerowania, może nad jeziorko? Nie pogardzę pociagowym wspomaganiem na powrocie.
Jakieś propozycje? Jacyś chętni?
Start 11.11, co by sobie rano niedzielnie poleniuchować
Miejsce zbiórki w zależności od obranego kierunku.
Może kierunek Jabłonowo - Brodnica? Zgodnie z prognozą wiatr byłby lekko w plecy. Tudzież Chełmża?
Czekam na odzew