Dzieki za odzew. Miałem się z Tobą kontaktować via e-mail i się chwalić. Na początku wyglądało na porażkę - amerykański sklep internetowy powiedział, że transakcja nie może dojść do skutku, bo Twoja VISA jest international, a my akceptujemy tylko karty wydane w Ameryce. Nie byłbym grudziądzakiem gdybym się poddał. Przelew WU do uniwersyteckiej kolezanki co zamieszkuje (tylko 70 zl wydatku) w USA, ona kieruje na podany adres amerykanski. Potem w kieszeni osoby zaprzyjaznionej leci on do Istanbulu via Medilan i w srodę najbliższą mam zaplanowane spotkanie z wymarzoną maszynką w Warszawie. Dla mniej wtajemniczonych podaję relacje cenowe, które świadczą o zdzierstwie polskiego wyłącznego importera Garmina. Gdy za swój 60CSX, który jest wciąż full wypas opcją w Stanach płaciłem 298 dolców w polskiej sieci Garmina krzyczeli po obniżce 1 lutego 1800 zl. Teraz zeszli do 1600, bo promują Colorado za które chca 1800 zl. Możłiwe, że ceny w Polsce pokazują nie tylko wysokość zarobku polskiego wyłącznego importera, ale także politykę cenowa Garmina na rynkach poza Ameryką. Czują się wciąż mocni w odbiornikach outdoor. W odbiornikach samochodowych czują na plecach konkurencję innych marek.
t8mi liczę na pomoc w uzbrojeniu mojego łysego odbiornika. Garniak podaje taką masę informacji, ktorych nie jestem w stanie ogarnąć, bo jestem cienias softwerowy. Odezwę sie Priv. Zgadzam się co do aktywności. Piszta coś leniuchy. I wara mnie od samolota. Od początku roku mam przejechane ponad 600km i boję się o zaplanowane 2200km na cały 2008.Pozdrawiam wszystkich