Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Jedzenie i picie na długich trasach

Jedzenie i picie na długich trasach 2015/07/03 08:29 #24444

  • iceman150
  • iceman150 Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • ICEMAN
  • Posty: 1715
  • Otrzymane podziękowania: 1047
  • Oklaski: 12
A ja uwielbiam w sklepikach zakupić Coca-colę stawia na nogi. Moim zdaniem twoja żywność powinna być lekkostrawna a zarazem energetyczna, tak aby nie ciążyła po posiłku. Ja w sumie polecam klasykę: Banany.
Nie, nie prędkość była O.K. Tylko zakręt był za ciasny.

Jedzenie i picie na długich trasach 2015/07/02 22:50 #24442

  • Matołek
  • Matołek Avatar
  • Wylogowany
  • Arcyklista
  • rowerzysta - turysta ((o:
  • Posty: 5014
  • Otrzymane podziękowania: 3866
  • Oklaski: 56
Osobiście nigdy nie używałem żadnych izotoników, a czasem puszczam się na dłuższą trasę. Może trochę odstrasza mnie widok niebieskiego płynu w butelce :sick: a może po prostu nie mam zaufania do mikstur ;) Wiem, wiem, są też inne kolory, ale to mnie nie przekonuje ;)

Znam uczucie kryzysu energetycznego, ale wtedy po prostu trzeba się zatrzymać i coś zjeść, najlepiej łatwostrawnego i szybko przyswajalnego, chwilę poczekać aż organizm zacznie "zasysać" i w drogę :)

Pytałem o dystans i tempo jego przejazdu, bo chciałem wiedzieć, czy uprawiasz kolarstwo, czy tak jak ja turystykę :) To generalna różnica.

Z mojego doświadczenia, kiedy jadę na dłuższą trasę powiem tyle - lubię jeść co popadnie, ale od dłuższego czasu praktykuję do picia zamiast wody soki - też do dostania w każdym sklepiku :) Mam jednocześnie picie, łatwo przyswajalną energię w każdym łyku, witaminy i co najważniejsze przyjemność, bo bardzo lubię soki :) Oczywiście mówiąc o sokach nie mam na myśli napojów, nektarów czy innej chemicznej mikstury z domieszką soku. Na opakowaniu musi być napis SOK, nie ważne czy świeżo wyciskany, czy z zagęszczonego soku, ale SOK. Jak mam chęć na chemiczną miksturę, to kupuję dobrze schłodzoną colę :laugh: To tak przy okazji mówienia sok na różniaste wynalazki, żeby nie mylić pojęć :)

Pozdrower :)
Mój rower napędza piękna przyroda :silly:
Za tę wiadomość podziękował(a): chunk

Jedzenie i picie na długich trasach 2015/07/02 21:15 #24438

  • Ewellka
  • Ewellka Avatar
  • Wylogowany
  • Stały Bywalec
  • Posty: 349
  • Otrzymane podziękowania: 181
  • Oklaski: 5
Oh mein Gott.... :unsure:

Planujesz dłuższy wypad rowerowy to bierzesz więcej jedzonka z domu tudzież ewentualnie częściej robisz postoje przy każdym sklepie :P

Tak to już jest, że jak się jedzie w trasę to trza nabrać jedzonka aby uzupełnić kalorie i mieć siły na pedałowanie. :evil:

Częstsze przerwy na zregenerowanie sił to obowiązek a tym bardziej w ciepłe lub upalne dni, a o nawodnieniu nie wspominając...


Myślę, że sam najlepiej wiesz co i w jakim czasie najprędzej dostarczy Tobie potrzebnych kalorii i sił :lol:

Jedzenie i picie na długich trasach 2015/07/01 06:14 #24413

  • Dawid
  • Dawid Avatar
  • Wylogowany
  • Zaglądacz
  • Posty: 9
  • Otrzymane podziękowania: 2
  • Oklaski: 0
Coś koło 10 godzin będzie . Moja średnia to mniej więcej 20-23km/h

Jedzenie i picie na długich trasach 2015/07/01 00:37 #24412

  • Matołek
  • Matołek Avatar
  • Wylogowany
  • Arcyklista
  • rowerzysta - turysta ((o:
  • Posty: 5014
  • Otrzymane podziękowania: 3866
  • Oklaski: 56
A co Dawidzie rozumiesz przez dłuższe trasy? Zadając to pytanie mam na myśli nie tylko dystans, ale i czas, w którym go pokonujesz, łącznie z postojami. Tak ogólnie tylko chciałbym wiedzieć, czy "prujesz", czy "wycieczkujesz" :)
Mój rower napędza piękna przyroda :silly:

Jedzenie i picie na długich trasach 2015/06/30 23:24 #24410

  • Bartek
  • Bartek Avatar
  • Wylogowany
  • Roweromaniak
  • Amor patriae nostra lex
  • Posty: 1251
  • Otrzymane podziękowania: 1722
  • Oklaski: 28
Dobra rada ktora zaczerpnalem od Mirki-suszone daktyle,w biedrze paczka kosztuje 3,4zl a jak jade cos kolo 160-200km to sa nieodzownym skladnikiem w plecaku :)
Amor patriae nostra lex
Za tę wiadomość podziękował(a): MARCINHD

Jedzenie i picie na długich trasach 2015/06/30 22:58 #24408

  • Dawid
  • Dawid Avatar
  • Wylogowany
  • Zaglądacz
  • Posty: 9
  • Otrzymane podziękowania: 2
  • Oklaski: 0
W sumie puszkę z tuńczykiem czy z jakąś inną makrelą dostane chyba w każdym wiejskim spożywczaku :)

czytałem w necie trochę o tych izotonikach wiele osób poleca to www.bcaa.pl/olimp/iso-plus-sport-drink-powder-1505g-2132.html

rodzynki też na pewno sprawdzę mam nadzieję że bedzie lepiej.

:)
Za tę wiadomość podziękował(a): Adi

Jedzenie i picie na długich trasach 2015/06/30 22:12 #24406

  • Adi
  • Adi Avatar
  • Wylogowany
  • Bywalec
  • Nie ma rzeczy niemożliwych :-)
  • Posty: 121
  • Otrzymane podziękowania: 56
  • Oklaski: 2
owoce cytrusowe , słyszałem ze wychładzają organizm i sa wskazane na upalne wycieczki rowerem, Arbuz tez świetnie uzupełnia i nawadnia ..No i nie mozna zapominać o najbardziej znanym Napoju izotonicznym którego niestety coraz jest mniej w sklepach czyli ISOSTAR isostar.pl/
ma to do siebie ze szybko uzupełnia niedobory i wzmacnia organizm.
Za tę wiadomość podziękował(a): Dawid

Jedzenie i picie na długich trasach 2015/06/30 21:31 #24403

  • chunk
  • chunk Avatar
  • Wylogowany
  • Bywalec
  • Posty: 161
  • Otrzymane podziękowania: 229
  • Oklaski: 4
Dla zapobiegliwych w upalne dni rybkę z zestawu mogą wyprzeć rodzynki lub suszone owocwe. Co do płynów to tak jak kolega Bartek ja stosuję podobną miksturę :) i co jakiś czas przegryzam pieczywo z domowym dżemikiem :)
Za tę wiadomość podziękował(a): Dawid

Jedzenie i picie na długich trasach 2015/06/30 21:23 #24402

  • MARCINHD
  • MARCINHD Avatar
  • Wylogowany
  • Roweromaniak
  • FATBIKE,wypady extremalne :)
  • Posty: 1904
  • Otrzymane podziękowania: 1519
  • Oklaski: 9
n napisał:
hmm no nie wiem czy tuńczyk to dobre rozwiązanie jeśli termometry będą wskazywać 25-30 stopni :)


puszka tuńczyka nie zepsuje się na 100 % :)
..albo na GRUBO ..... albo wcale ;)

Jedzenie i picie na długich trasach 2015/06/30 21:19 #24401

  • Bartek
  • Bartek Avatar
  • Wylogowany
  • Roweromaniak
  • Amor patriae nostra lex
  • Posty: 1251
  • Otrzymane podziękowania: 1722
  • Oklaski: 28
Makaron z tunczykiem - dobra rzecz. Ja podpowiem ci zestaw do picia jaki sam czesto stosuje. Mam buklak w plecaku 2L,zalewam go woda ,wciskam cala cytryne,wsypuje kilka lyzeczek cukru i kilka lyzeczek natualnego gestego miodu. Jak sie zapowiada goracy dzien dodaje tez kilka kostek lodu z lodowki. Jak dla mnie kombinacja ktora podtrzymywala mnie nie raz na duchu :) Polecam :)
Amor patriae nostra lex
Za tę wiadomość podziękował(a): Dawid

Jedzenie i picie na długich trasach 2015/06/30 21:15 #24400

  • n
  • n Avatar
hmm no nie wiem czy tuńczyk to dobre rozwiązanie jeśli termometry będą wskazywać 25-30 stopni :)

Jedzenie i picie na długich trasach 2015/06/30 20:19 #24398

  • MARCINHD
  • MARCINHD Avatar
  • Wylogowany
  • Roweromaniak
  • FATBIKE,wypady extremalne :)
  • Posty: 1904
  • Otrzymane podziękowania: 1519
  • Oklaski: 9
akurat makaron ( oczywiście ugotowany) i tuńczyka powinieneś wozić na dłuższe wyjazdy.... znamy kolegę który ten zestaw wozi.... poszukaj w internecie ... wujek google jest prawdziwą kopalnią wiedzy :) pozdrowerki :) - :evil:
..albo na GRUBO ..... albo wcale ;)
Za tę wiadomość podziękował(a): chunk, Dawid

Jedzenie i picie na długich trasach 2015/06/30 18:53 #24394

  • Dawid
  • Dawid Avatar
  • Wylogowany
  • Zaglądacz
  • Posty: 9
  • Otrzymane podziękowania: 2
  • Oklaski: 0
Kilka razy miałem tak że na dłuższych trasach momentalnie odchodziły mi siły i chęci na pedałowanie. Musiałem co 10-15 min robić przerwy bo nie miałem siły jechać.Wydaje mi się, że źle się odżywiam po drodze, bo po powrocie do domu po porządnym posiłku wypoczęciu czuje się tak dobrze że mógłbym kolejną stówkę przejechać.
Zazwyczaj na kilkugodzinną jazdę biorę:
-3 litry wody niegazowanej
-kilka bułek
-z dwa banany
-i coś słodkiego(jakaś czekolada lub batony)

Zastanawiam się czy nie kupić jakiegoś izotonika w proszku i brać co najmniej litr w bidon.

Używa ktoś dobrych i w miarę tanich izotoników ?

Przydałby się jakiś porządny posiłek w połowie trasy, ale ja przeważnie jeżdżę po wioskach w których są tylko sklepy spożywcze.
A przecież nie będę z sobą schabowych czy makaronu woził :)
Czas generowania strony: 0.127 s.