Smutna wiadomość ? zmarł pan Piotr Szpila, jeden z największych miłośników turystyki rowerowej w naszym mieście. Od wielu lat niemal codziennie samotnie przemierzał rowerem okolice Grudziądza ? szczególnie lubił i znał Bory Tucholskie, to dzięki niemu trafiłam między innymi do Elektrowni Żur, czy małej wioski Kasparus, zagubionej wśród lasów, której mieszkańcy na początku XX wieku zorganizowali strajk szkolny przeciw Prusakom oraz do wielu innych ciekawych miejsc.
Kiedy spotkaliśmy się ostatnio na rajdzie do Młynarza Grzesia, mówił o swojej dramatycznej walce z chorobą i o tym, że się nie poddaje. Niestety, przegrał.
Pan Piotr pozostanie w naszej pamięci jako człowiek z sercem do roweru.
Iza Gajewska