Rajd integracyjno-przyrodniczy
W głuszy lasu z oddali słychać było tylko skwierczące szczapy drewna ogrzewające nasze zmarznięte na trasie dłonie oraz cichy głos komandora opowiadającego o ścieżce przyrodniczo-leśnej. Wszyscy w milczeniu wpatrywali się w żar płonącego ogniska. A niech to szlag ? rozległ się nagle przeraźliwy krzyk ? to jedna z kiełbasek wpadła prosto do ogniska. To był sygnał, że posiłek jest już gotowy i czas otwierać zieloną herbatę, która smakowała wyśmienicie. Dokładając do paleniska zaczęliśmy wspominać oglądane po drodze przepiękne nadwiślańskie widoki oraz uroczą przyrodę Leśnictwa Białochowo ubraną w jesienne barwy.
Po raz kolejny okazało się, że integracja z przyrodą jest wspaniałą sprawą a ogień od zarania dziejów zbliża do siebie ludzi.