Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Wyprawa do Wielkich Łunaw po wiatr

Wyprawa do Wielkich Łunaw po wiatr 2007/01/16 01:00 #21498

  • Matołek
  • Matołek Avatar
  • Wylogowany
  • Arcyklista
  • rowerzysta - turysta ((o:
  • Posty: 5014
  • Otrzymane podziękowania: 3866
  • Oklaski: 56
Wyprawa do Wielkich Łunaw po wiatr

        Planując wycieczkę, byłem pewny, że zimy (choć na nią pora!) 13 stycznia jeszcze nie będzie. Prognozy przewidywały tylko niskie bezdeszczowe chmury i huraganowe porywy wiatru. Zaproszenie do sobotniej wycieczki rowerowej nie pozostało więc bez odpowiedzi. Byli chętni do wspólnego spędzenia czasu na rowerach. Pod samolotem w Parku Miejskim stawili się: 4 rowerzystki i 8 rowerzystów. Chcę zwrócić uwagę , że nasze panie ? Ziutuchna, Lucyna, Ania i Mariola ? to nie żadne nowicjuszki, a trasa wynosząca 45 km nawet w trudnych warunkach to dla nich zwykła przejażdżka (chciałoby się powiedzieć małe piwo). Ale tym razem warunki (z uwagi na bardzo silny wiatr) były dość trudne. Odcinek drogi w kotlinie w kierunku Wałdowa przez Piaski i Hanowo był jeszcze do zniesienia, bo to niezbyt duże przewyższenia i teren na szczęście osłonięty. Humory dopisywały, tym bardziej że dołączył do nas na góralu kolega Leszek (Lef). Po krótkim odpoczynku w Wałdowie zaczął się odcinek górski przez Sarnowo, Robakowo i ... pod wiatr. Grupa rowerzystów została rozbita przez żywioł. A na wysoczyźnie, gdy droga skręciła w kierunku zachodnim, dostaliśmy wiatr z boku. Teraz na szczęście nie było pod górę, ale można było zostać zepchniętym na pobocze. Po przekroczeniu drogi nr 55 (Grudziądz-Stolno) już było dobrze, bo za chwilę zjazd do Wielkich Łunaw w okolicy Gogolina. Na mecie - pod sklepem- dłuższy odpoczynek. Ile razy jestem w Wlk. Łunawach zatrzymuję się w tym miejscu. Jest tam pięknie urządzony ogród (mostek, figurki zwierząt, ławeczki, itp.). Powrót do Grudziądza już tylko z wiatrem i to na terenie płaskim przez Sosnówkę i Szynych. Mocno dotlenieni (może przewietrzeni) wróciliśmy do swoich domów.

Dziękuję wszystkim towarzyszom, że nie byłem sam i nie musiałem tej trasy odbyć solo, bo z wiatrem lepiej się walczy w grupie.
 
Czytaj więcej...
Mój rower napędza piękna przyroda :silly:
Czas generowania strony: 0.089 s.