Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Droga do Piekła

Droga do Piekła 2007/10/21 02:00 #21522

  • Matołek
  • Matołek Avatar
  • Wylogowany
  • Arcyklista
  • rowerzysta - turysta ((o:
  • Posty: 4975
  • Otrzymane podziękowania: 3794
  • Oklaski: 56

Droga do Piekła

        Droga do piekła jak powszechnie wiadomo jest prosta, wygodna i szeroka, ale nie w tę sobotę.

        Już na starcie przy samolocie postanowiliśmy, że prawdopodobnie skrócimy trasę (było chłodno, padało i wiał dość silny wiatr północny) - nie zachęcało to do zbyt długich wypraw.

        Od początku szło trochę "jak po grudzie", nie obeszło się bez dramatycznych i zaskakujących zwrotów akcji. Jeszcze w Grudziądzu podjeżdżając na ścieżkę wiodącą wzdłuż Skarpy Wiślanej, Tomek, który prowadził naszą trójkę dokonał rzeczy niezwykłej. Jechałem kilka metrów za nim a za mną Krzyś. Zauważyłem skrót wydeptany w trawniku, zauważył i Tomek i widzę jak wjeżdża na tę ścieżkę. Ale co się dzieje? Co ja widzę? Tomek zmienia dyscyplinę sportową - przyjął pozycję poziomą i ćwiczy poziome loty poślizgowe. Klasyczna żabka na trawie. Wyhamowałem z okropnym poślizgiem lekko wpadając na rower Tomka, ale utrzymałem pion. Było trochę dramatycznie trochę śmiesznie (nie śmiej się bratku z czyjego upadku).

        Dalszy przebieg wycieczki dyktował już wiatr i przelotny deszcz. Trasa wiodła Doliną Wisły przez płaski odkryty teren. Silny czołowy wiatr zmuszał do potężnego wysiłku. Skróciliśmy trasę. Po odpowiednim zaopatrzeniu było już tradycyjne ognisko, pieczone kiełbaski i długie przyjacielskie rozmowy przy cieple płynącym z ogniska. Do domu wróciliśmy uśmiechnięci już późnym popołudniem.
 
Czytaj więcej...
Mój rower napędza piękna przyroda :silly:
Czas generowania strony: 0.175 s.