Można tak było od razu i odpowiednio wcześniej. Nie trzeba by było ciągnąć Prezesa za język. Chciałbym do tego jeszcze dodać, że pięknie się złożyło, że wiceprezydent zgłosił się do tego ciągle niezadowolonego z dróg rowerowych Matołka, a nie np. do Kalinki. Chyba, że Matołek już się pogodził z istniejącą jakością DDRów w naszym mieście i sympatyzuje z ZDMem i wice. Uległość ma swoje dobre strony. Pracownik posła, pan Jakub Mikołajczak w bardzo czytelny sposób wytłumaczył, kogo nagradza i dlaczego:
cyt.:
Jakub Mikołajczak Odpowiem ja, jako pracownik posła Tadeusza Zwiefki, osoba organizująca ten wyjazd i zapraszająca uczestników. Liczba miejsc była ograniczona i decydowała przede wszystkim geografia naszego regionu, który poseł Zwiefka reprezentuje. Bydgoszcz była reprezentowana przez 4 kluby/środowiska rowerowe. Gdyby zaprosić wszystkie kluby i organizację rowerowe działające w Bydgoszczy i okolicy, to nie byłoby wówczas miejsca dla liderów środowisk rowerowych z Inowrocławia, Grudziądza, Torunia czy Solca Kujawskiego. Zaproszone były osoby z którymi ja, jako pracownik posła i radny Bydgoszczy współpracuję od wielu lat. Proszę o wybaczenie, ale nie przypominam sobie, aby poseł Zwiefka kiedykolwiek był zapraszany przez wspomniane przez Pana kluby na jakiekolwiek wydarzenia. Nie przypominam sobie również, aby ktoś z tych klubów działał np w Zespole ds. Polityki Rowerowej miasta Bydgoszczy, ze składu którego również zapraszałem uczestników wyjazdu. Tak więc, klucz organizacyjny ustałem ja, wraz z współpracownikami i proszę mieć do mnie pretensje. Ale skoro lider "Rowerowej Brzozy" oficjalnie przyznaje się sympatii z PiSem, to może niech wspomniane przez Pana kluby zawnioskują do europosła tej partii o zorganizowanie podobnego wyjazdu. Wtedy na pewno będzie szansa, żeby reprezentanci innych klubów i organizacji rowerowych mogły odwiedzić siedzibę Parlamentu Europejskiego. Dodam również, że poseł Zwiefka od wielu lat patronuje różnym imprezom, również rowerowym. W tym roku Brukselę odwiedzili laureaci konkursów w ramach rowerowego "Święta Cyklicznego". I też nie byli to wszyscy uczestnicy tego wydarzenia, tylko 6 osób. Nie zawsze można nagrodzić wszystkich. Zapraszam do współpracy, może np uda się razem zorganizować wielki unijny rajd rowerowy w Dzień Europy na terenie naszego regionu.
Nie widziałem, że nasi reprezentanci (liderzy) zostali nagrodzeni, bo od wielu lat współpracują z posłem, a po przeczytaniu tego tekstu zrozumiałem, że pojechali na wycieczkę tylko ci rowerzyści, którzy nie sympatyzują z PiSem. Kryteria wyboru bardzo czytelne. Szkoda tylko, że pretekstem do nagradzania było akurat rowerowanie.