Dzisiaj powinno mi się skrobnąć klika słów (a to nie jest mocna moja strona). Drugi wyścig MTB w moim pedałowaniu, nie ukrywam wkręca niesamowicie. Jak dla laika organizacja w skali 10 punktowej to 9 bo wjazd na metę przy tłumie ludzi poruszających się po wyznaczonej trasie to nic fajnego. Start morderczy pod górę, ale reszta trasy bardzo ciekawa: zjazdy ( szybkie jak dla mnie), podjazdy wyciągające łańcuch do szczytu jego możliwości i przepiękny krajobraz, połączony z budząca się wiosną. Sam organizator, stanął na wysokości zadania, jak za tak niewielkie wpisowe szacunek i podziw. Z tego co zauważyłem nie byłem sam z Grudziądza mocno rzucająca się brać WB, oraz Peter który był lepszy w kwalifikacji a odgrażał się że będzie ostatni. Wszystkich serdecznie pozdrawiam i polecam. Ciekawostką był system lokalizacji zawodników poprzez GPS, osoby towarzyszące mogły oglądać toczącą się walkę na trasie, początkowo
miał być odpłatny, ale 30 minut przed startem był bezpłatny.