Zapora na Mątawie

Zapora na Mątawie

            Trasę tę dedykuję wszystkim, którzy tak samo jak ja kochają pagórkowate pola pachnące zbożem i ziołami, śpiew skowronka szybującego wysoko nad głową, a rowery ich tak samo jak mój brykają z radości, kiedy kończy się asfalt :)

Trasa niedługa, ale jeśli ktoś poczuje niedosyt, zawsze może puścić wodze fantazji i porowerować dalej ile dusza zapragnie :)

 Opis celu:

Kolejne dzieło lodowca ostatniego zlodowacenia zwanego bałtyckim, przy współpracy z gospodarzami pól rolniczych. Mamy tu więc falistą wysoczyznę morenową, na której jak to mawia Hardy "więcej jazdy w pionie niż w poziomie". W miarę przejezdne, kręte i faliste drogi gruntowe, bez większych odcinków piaszczystych oraz to, czego rowerzysta pragnie najbardziej - mnóstwo przestrzeni :) Po drodze znajdziemy malowniczo wśród wzniesień położone jeziorko, które choć prywatne, dostępu do siebie nie broni, kusząc ostrym zjazdem w dół. Jezioro to nazywa się Sadowo.

No to rowerujemy 

Trasa choć niedługa, daje w kość. Polecam ją nie tylko w celach rekreacyjnych, ale i kondycyjnych ((o:

  Propozycja przebiegu trasy:

Jako punkt startu obrałem park miejski, jeszcze z charakterystycznymi militariami: samolotem, czołgiem i armatami  - ul. Parkowa - ul. Lotnicza aż do przejazdu kolejowego za starą Warmą, obecnie Venture Idustries - za pierwszym przejazdem kolejowym (są  dwa) w prawo - ul. Droga Łowicka do końca i przed Księżą Górą w prawo - przejazd pod wiaduktem kolejowym i za jakieś 100 m w lewo w drogę gruntową biegnącą ostro pod górę - od tej pory trzymamy się torów (mamy je po lewej) -  jedziemy cały czas prosto, mijamy zabudowania, potem las - wyjeżdżamy z lasu na pole i widzimy na wprost budynek kolejowy na który trzeba się kierować - za budynkiem kolejowym w lewo i zaraz przed torami skręcamy w drogę w prawo w prawo (jedyna droga, która zaprowadzi nas do asfaltu) -  pierwszy zjazd w prawo prowadzi nad jezioro Sadowo nad które polecam sobie zjechać (trzeba potem wrócić) i które potraktuję jako punkt orientacyjny.

Za zjazdem na Jezioro Sadowo kontynuujemy jazdę drogą wzdłuż torów - droga najpierw odbije w prawo a później ostro w lewo - za gospodarstwami zjazd z górki i skrzyżowanie z asfaltówką (jest przystanek i kapliczka) na którym skręcamy w prawo - mijamy jeden skręt w lewo, zjeżdżamy z górki i skręcamy za jednym z gospodarstw w prawo (droga mocno pod górkę a u jej szczytu stoi samotny dąb) - za górką pierwsza w lewo - potem lekko w prawo.

Jeśli wszystko poszło jak należy, zjeżdżamy ostro w dół dość długą brukowaną aleją, na dole przecinamy asfaltówkę kierując się na Gać, wyjeżdżamy na Warszawską i w prawo kierujemy się na miasto :)

Całość trasy to około 20 kilometrów, liczone w poziomie :P

Życzę miłego rowerowania Smile

  Dołączam ślad GPS jednego z naszych przejazdów (Polecam opcje map "Cycle" i "Street")

  i kilka fotek z wypadów: wypad do Gruty

 

z rowerowym pozdrowieniem
matołek