TEMAT: Złota Jesień w Borach Tucholskich, sobota 19 października 2013 roku

W temacie jest data wyjazdu wskazująca, że wyjazd już się odbył Ale pan Andrzej proponuje równie atrakcyjny wyjazd w sobotę Pożegnanie Jesieni - Niebanalna "setka" na zakończenie jesieni z ogniskiem

Chętnie pojadę - wrócić muszę jednak na ślub. Rozumiem że start o 8.00 spod Galerii Alfa?

Plan był początkowo trochę inny. Chciałem namówić Was na wypad do ruin pałacu Finkelsteinów w Kamieńcu, ognisko itd. Jednak fakt, że podobno obiekt kupił pan Kulczyk i ogrodził, więc załatwienie wejścia i przygotowanie ogniska wymagałoby wcześniejszego wyjazdu. No i to jednak jakieś 130 - 140 km, trochę dużo jak na krótki październikowy dzień. Zostawiamy sobie Kamieniec na późną wiosnę.
Wymyśliłem za to coś innego. Równie atrakcyjnego, z niebanalnymi ścieżkami, czyli tym, co lubimy najbardziej. W ciągu godziny podam w nowym wątku szczegóły i zamieszczę orientacyjną mapkę.

Czekamy z niecierpliwością na propozycję trasy. Oby zawarł się w niej nieprzewidywalny element

Też wstępnie zgłaszam chęć wyjazdu.
Wiesiek

ja także się piszę od razu, po ostatnim wyjeździe czekam na kolejne takie super trasy z wspaniałymi widokami do zobaczenia

sldtwa napisał: I bardzo dobrze - jeszcze nie znam trasy a juz jade:) Blokada moze byc tylko pogoda - oby obylo sie bez deszczu bo dla mnie deszczowa pogoda rowna sie niestety z nie wyciaganiem roweru z blokow startowych:P - notoryczna niechec do blotnikow:)

Chodzi mi coś po głowie na najbliższą sobotę... ok. 130 km (nie za dużo?), z ogniskiem, ale muszę coś sprawdzić, zanim rzucę hasło do wyjazdu...

paweł1669 napisał:
Jak zasypie - będzie jeszcze ciekawiej

też dzięki za wyjazd było super to kiedy powtarzamy trasę od tlenie po żółtym szlaku ???????????

prawo natury,,,,,,,,,,, do zobaczyska

okropnośc - ale coż kwestia gustu - dozobaczyska

Bożena, zdjęcie dobre, a zwierzątko miało pecha.... zobacz prawe tylne kopytko wywinięte na lewe............ teorii spiskowych co było powodem tej sytuacji jest naprawdę wiele, złamało kopyto przy wodopoju, wilki, myśliwi, lub głodni rowerzyści
do zobaczenia na szlaku

sldtwa-kiepskie to zdjęcie i lepiej uważaj podczas jazdy wycieczka ładna ale mogliście parę drzew zasadzić przy okazji ... czekam na kolejną wyprawę jak będzie w miarę pogoda może się skuszę- pozdrawiam

Opis wycieczki uzupełnię o swoje "komórkowe" fotki:
picasaweb.google.com/101308649641447054481/WycieczkaRowerowa19102013DomOsieTlenDiabelce2WarlubieDom120Km

wysłałem dwa razy to samo, prosze admina o usunięcie tego wpisu- dziekuje

Święta racja ))))

Żeby oddać trudności trasy i niebezpieczeństwach czyhające na członków naszej survivalowej wyprawy zwracam uwagę na jedną ze zrobionych fotek:

lh4.googleusercontent.com/-ztXfbgSFbZU/UmLRIombFRI/AAAAAAAAIYs/XkpqwWIEo4w/w958-h636-no/_DSC0061.JPG

Taki los spotyka na tych ścieżkach mniej doświadczonych cyklistów

Szanse na odnalezienie w ciągu najbliższych 10 lat minimalne

Bartek napisał:
...a mówiłem - Bartek,. nie płucz w kwasie. Jak widać - rozpuściła się sakwa, część ramy. Za to jakieś kwasolubne roślinki zakwitły w koszyku

Tak wyglada moj rower po umyciu z blota:)

Dziekuje panowie za wyprawe - bylo extra. Krew,pot,piach i błoto musza byc bo wtedy sie czuje ,ze sie zyje:) Mam nadzieje ,ze za tydzien dopisze pogoda i bedzie mozna powtorzyc w rownie pieknych okolicznosciach przyrody:)

A że ten żółty szlak wplątał się Kierownikowi w trasę, to było bardzo nieplanowe niedopatrzenie . Zaraz za Tleniem, wzdłuż Wdy, dobrze oznakowana droga zaczynająca się asfaltem szybko przeszła w dziką, nieużywaną ścieżkę wprowadzając urozmaicenie, którego nikt się nie spodziewał. Dużo przewalonych drzew, błoto przykryte liśćmi, wyżłobione przez spływającą wodę jary, pełno leżących oślizgłych i omszałych gałęzi, zarośnięta ścieżka biegnąca to w dół, to w górę - jak dobrze, że Kierownik nie mógł tego wypatrzeć na mapie. Co najmniej dwóch uczestników tej wyprawy było bardzo zadowolonych z zaistniałego niedopatrzenia , a z wypowiedzi wynika, że chyba wszyscy Poza tym piękne leśne drogi, dużo piaszczystych i utwardzonych, przerażające obszary zniszczonych dużych fragmentów lasu w okolicach Starej Rzeki i zbawienne asfalty na koniec 120 kilometrowej trasy. Dziękuję i do następnego wypadu

Świetna wyprawa Trochę survivalu każdemu... i każdej się przyda. Więc, dziewczyny - szykujcie na powtórzenie trasy. Już ją znamy, Diabelce II czekają

Jakoś nie żałują...bo niektóre zaliczyły Diabelce...

No to mamy za sobą kolejną udaną wyprawę.
Tym razem kierownik zafundował uczestnikom spore fragmenty trasy w kategorii "diabelce". Przelot wzdłuż Wdy z Tlenia do Starej Rzeki zostanie bez wątpienia na zawsze we wdzięcznej pamięci:
Bartka
Marcina HD
Młodego czyli Pawła1669
Hardego
Pietera
no i sprawcy, czyli sldtwa
Wszystkim oczywiście serdecznie dziękuję i wszystkich szczerze podziwiam.
Pogoda rewelacyjna, chociaż ruszaliśmy przy temperaturze 0.
Uroki porannego, słonecznego rowerowania do Tlenia; potem cross w stylu Mai Włoszczowskiej, leśne dukty, dobre jedzenie, fajne rozmowy...
Jednym słowem dobry zadatek na ciąg dalszy...Może za tydzień?
Ciekawy jestem innych opinii i fotek, które może chociaż trochę oddadzą grozę sytuacji przez co wszystkie nieobecne dziewczyny będą wiedziały dlaczego i czego powinny żałować