dzisiaj miałem dość mało miłe spotkanie z Policjantami....... mianowicie wracając z znakowania roweru ( nie ukrywam że od nich

) na wysokości Lidla oczywiście świadomie ignorując znak zakaz ruchu rowerom ( bo jak inaczej mam dojechać do domu ) pojechałem na wprost napataczając się z moim szczęściem na Patrol drogówki

słowne przepychanki, etc ..... na szczęście bez mandatu

kawałeczek dalej zapytałem drogowców układających kostkę - kiedy spokojnie i bezpiecznie pojedziemy tym odcinkiem drogi........... usłyszałem miłą informację : max za 2 tygodnie

Pozdrawiam
HaDe