Nikt nie zauważył, że trasa tej ,,WTR'' istniała jako droga polna od paru wieków a przynajmniej od czasów istnienia pruskich koszar pionierów, po których biegali żołnierze pruscy a potem polskie wojsko /w obu przypadkach byli to przecież Polacy/ wraz ze sprzętem bojowym wciągając pod górę działa i inne uzbrojenie.
Dlatego te trawersy są tak dostępne i łagodne.
W latach 80-tych XX wieku kładziono już tam krawężniki w takiej identycznej szerokości jak dzisiaj /po obu stronach/ ale nikt nie dokończył tego dzieła komuny.
Tylko na odcinku od Góry Zamkowej /ul. Zamkowa do ul. Wędkarskiej/ do tych schodów na fotce Zbigniewa położono asfalt /jest to teren tzw. ,,Majka Pola'' /Zamkowiacy to znają/ /dziś mocno sfatygowany ale jest !!! - dziś go nikt nie poprawił przy okazji ,,WTR''a szkoda byłaby ciągłość aż do G. Zamkowej/
Stały również lampy /też z lat 80-tych XX w./ na całej długości dzisiejszej ,,WTR'' - wszystko znikło za sprawą złomiarzy. Krawężniki wykopali amatorzy złomu kabli aluminiowych, które były pod krawężnikami. Dlatego ani śladu po tym dziele.
Ponadto nie byłoby wstydem zaopatrzyć ten ,,WTR'' tabliczkami informującymi o pierwotnej funkcji militarnej trasy tych trawersów skoro mówi się o turystach ich przyciągnięciu do Grudziądza itp., itd. Edukacja poprzez informację i tradycję ma swoje walory historyczno - turystyczne, nie wstydźmy się naszej również z pruskimi korzeniami historii.
Ps.
Szkoda - wielka szkoda, że nie pociągnięto asfaltówki od mostu na Trynce po błoniach, co byłoby niewątpliwie bezpieczniejsze dla wszystkich, aż do Stanicy Wędkarskiej przy główce nr 15 - /stąd nazwa ul. Wędkarskiej którą wędkarze schodzili w dół do owej stanicy również drogą trawersu o której mówiono za moich czasów i wiele wiele lat wstecz Rude Klopy do owej Stanicy Wędkarskiej/ to ten zapyziały drewniany domek z kawiarenką niegdyś i mnóstwem łodzi wędkarskich do góry dnem - jeszcze nie tak dawno - spytajcie wędkarzy !!! /ciekawe ile ma on lat - podejrzewam że ze 150 a może jeszcze więcej = pierwotny//a potem w górę /po Rudych Klopach tj. zjeżdżalni dla sanek - kto pamięta chyba tylko Kaja !!!/ aż do dzisiaj niedawno ułożonej kostki ,,WTR'' - byłaby to swoista obwodnica odciążająca wąskie i niebezpieczne gardło ,,WTR''o którym szanowni Koledzy /J23/ pisaliście i słusznie .
Tam gzie jest ta agrafka, o której pisał J23 /w połowie wysokości wzgórza /ok. 66m/ można było również pobiec dalej po istniejącym trawersie dalej na północ aż do granicy dwóch jednostek wojskowych /na Fijewskiej i Jagiełły/ i znowu byłaby obwodnica odciążająca. Zasypano ją niestety tak spychami, że teraz nawet pieszy nie przejdzie jedynie chyba zając przeskoczy - ale taki kangurzy. A tak fajnie się tam wspinało za szczenięcych lat !!!
Zablokowano również ogrodzeniem barierkami drogę w dół na północ od schodów z ulicy Wędkarskiej do Stanicy Żeglarskiej /też 100-150 letnia tradycja//chyba Stomilowskiej - dzisiaj sala bankietowo hotelowa - polecam !!! /wystrój ręką właściciela/, własność Pana Sokołowskiego a wnuka Łojka z ul. Toruńskiej - kto pamięta sztangi i makagigi od Łojka ??? Kaja weź im wytłumacz - proszę !!! /
Przejście drogą zablokowane, brak informacji tablicowej - o obiekcie = ludzie przecież to nasza historia , tradycja naszych ojców, dziadków i pradziadków a przede wszystkim tej naszej małej ojczyzny Grudziądzem zwanej !!!
Tylko tak możemy awansować w oczach turysty i świata - swiom dziedzictwem !!!
No to się rozmarzyłem jak Cholera, ale kto jak nie ja zna to tak na wylot, gdyby kto zapytał to byłby nieco więcej wiedział panowie projektanci DDRu
Mógłbym Wam jeszcze nieco opowiedzieć o czym zapomniano, co zepchnięto spychem o czym warto byłoby wspomnieć i opisać tablicami informacyjnymi właśnie na tej trasie, kurde tam tyle historii = pięknej historii, o której nikt nie wspomina i nie myśli !!
To wszystko stworzyłoby atrakcję, która jest ukryta, a mogłaby nas Grudziądz wydobyć z mroków i zachwycić !!! Ale DDR-y Panowie naprawdę można dużo lepiej i dużo bezpieczniej projektować !!! To też wpływa na atrakcyjność i stanowi zachwyt !! Pomyślcie Proszę
Grudziądz jest za piękny aby to marnować !!! Bezpieczeństwo + profesjonalizm + turystyka + historia to idzie za te same złotówki połączyć
Ale marzenia są bez wad i tak będę trzymać !!!
Pozdro Do Zobaaa!!
No fajnie, zabrałeś mnie w nostalgiczną podróż w piękne lata dzieciństwa. Ile par spodni podarłem na tych górkach. Ojciec był wędkarzem, pamiętam klimat miejsca i tłumy ludzi (wędkarzy) zbierających się przy tej wędkarskiej budce
jeżeli myślimy o tym samym obiekcie to nie była stanica żeglarska Stomilu tylko stanica wioślarska Olimpii. Przycięcie chaszczy, krawężnikowanie i oświetlenie zrobiono pod koniec lat 70 ( chyba 76-78 ) w dużej mierze w ramach "czynów społecznych"