List od Chłopaków
Jestemy na Slowenii, dzisiaj caly dzien w mzawce i do tego 15 km bez przerwy ostro pod gore. Jestesmy w hostelu, bo juz nie mielismy checi jechac dalej. Pierwszego dnia po skreceniu sprzetu ruszylismy pogoda byla ladana drogi asfaltowe i szutrowe bardzo przyjemne i dobrze oznaczone. niestety wiatr w pysk. zwiedzilismy niesamowite miasto twierdze Palmanova super sprawa i bez problemow dotarlismy do Akwileji gdzie zwiedzilismy port rzymski i olbrzymia bazylike z mozaika wielkosci stadionu do siatkowki. Nastepnego dnia z drobnymi problemami dotarlismy pod Triest niestety wiekszosc glownymi drogami mimo to na drodze czulismy sie bezpiecznie. Wlochy za nami, jutro pewnie wjedziemy na Istrie.Pierwsze dni pogoda byla ladna, ale wieczory i noce zimne, a dzis sie zachmurzylo. Widoki wspaniale, nie mialem pojecia, ze bedziemy jechali w tak wysokich gorach.