Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

Odpowiedz w temacie: Zima - czyli najlepszy czas na rowerowe marzenia.

Nazwa
Tytuł
Boardcode
B) ;) :) :P :laugh: :ohmy: :sick: :angry: :blink: :( :unsure: :kiss: :woohoo: :lol: :silly: :pinch: :side: :whistle: :evil: :S :blush: :cheer: :huh: :dry: :ok: :serce: :unlike: xD
Wiadomość
Powiększ /  Pomniejsz
Załączniki

Kod antyspamowy: Wpisz słownie liczbę 12 *

Historia tematu:: Zima - czyli najlepszy czas na rowerowe marzenia.

Maks. pokazywanych 15 ostatnich postów - (zaczynając od ostatniego)
2020/02/19 20:12 #32719

piowini

piowini Avatar

Ponawiam, patrz niżej. Są chętni?
Termin: sierpień,
Trasa: do lub z Petersburga, blisko Bałtyku, szczegóły w przygotowaniu,
Wyposażenie: tak namiot bierzemy, żelazny zapas jedzenia również,
Dojazd/powrót: w trakcie organizacji, jeżeli będą chętni można rozpatrzyć wariant wynajęcia busa.
Koszty: według potrzeb, w zależności od transportu. Orientacyjnie 2000 zł,
Czas: < trzy tygodnie,
Jest "tak jakby" decyzja, za kilka dni zacznę sprawdzać szczegóły.
Ponawiam i zapraszam,
a dla zaostrzenia apetytu
kilka zdjęć z rowerowania wzdłuż Bałtyku.
















Załączniki:
2020/01/25 22:11 #32707

piowini

piowini Avatar

Rzeczywiście, paszport to w tej chwili (jeszcze) nie jest dużym problemem, myślę e dwa - trzy tygodnie wystarczy. Punkt jest w starostwie.
Włocławek ciekawym miastem jest, jednak chętnie pojechałbym do Petersburga. Tam jeszcze (w przeciwieństwie do Leningradu)nie byłem. Rowerem tym bardziej. A po drodze wybrzeże Bałtyku, wydmy, mierzeje plaże i knieje. Kłajpeda, Ryga Tallin no i pomniejsze miasta - któż się oprze?
Są chętni?
W Skępem na placki ziemniaczane mówią bliny. :) Myślę, że to żywa pamiątka po języku i zaborze rosyjskim.
2020/01/25 15:56 #32706

iceman150

iceman150 Avatar

Qba masz czas na wyrobienie paszportu :)
2020/01/25 14:25 #32704

Qba84

Qba84 Avatar

To jak mówi się na placki w Skępem???
2020/01/25 14:15 #32703

Qba84

Qba84 Avatar

Dzięki, to są cenne uwagi :)

Nie mam jednak paszportu, więc zostaje mi Włocławek haha xD

piowini napisał:

Jednak to mniej więcej to samo jakby zamiast do Francji pojechać do Żyrardowa lub na Żoliborz. Tam też są "francuskie" klimaty.

W punkt, o to mi chodziło :P
2020/01/25 13:47 #32702

piowini

piowini Avatar

Na pewno jest konieczny paszport. Warunki uzyskania E - wizy można sprawdzić na stronie konsulatu rosyjskiego. Najbliższy nas jest w Gdańsku (bodajże Wrzeszczu). Ważne jest to, że można ją (wizę) uzyskać nie jeżdżąc do konsulatu i za darmo.
Osobiście byłem w Obwodzie Kaliningradzkim dwukrotnie, ale było to dawno - raz przez tydzień m.in. zwiedziłem Królewiec, Zielonogradsk, Mierzeję Kurońską. Było to jeszcze w ub. wieku. Tranzytem jechałem w 2003 od Mamonowa do Tylży. Jednak to było samochodem. Trochę wtedy widziałem, trochę więc wiem jak to wygląda. Jednak minęło sporo czasu i na pewno dużo się zmieniło. np. odbudowano katedrę w Królewcu. Zapewne ruch na drodze się zwiększył. Co do kultury na jezdni, w tym do rowerzystów - jak tyle lat u nas przeżyłem to wszędzie dam radę. Zapewne tam podobnie jak i u nas to się poprawia. Zdrowy rozsądek wszędzie trzeba mieć. Natomiast jadąc rowerem z niesprowokowanym i bezinteresownym chamstwem spotkałem się JEDYNIE w Polsce. A rowerem jeździłem (mniej lub więcej km) już w 14 państwach.
Co do ubezpieczenia różnie było. Tak mniej więcej pół na pół. Czasami miałem, czasami nie. Jednak na szczęście nigdy nie było ono potrzebne. Zapewne jest ono warunkiem koniecznym, aby uzyskać E - wizę.
Po co jechać?
Chodzi mi o to, co oprócz samej jazdy można coś nowego zwiedzić i zobaczyć. Choćby wspomnianą mierzeję, Tylżę i inne historyczne miejsca. Co kto lubi. Owszem naleciałości rosyjski na pewno są na terenie całej tzw. Kongresówce, np. Włocławku, Lipnie czy Aleksandrowie. Też warto to "rosyjskie" klimaty zobaczyć. Np. czy wiecie jak w Skępem mówi się na placki ziemniaczane? Jednak to mniej więcej to samo jakby zamiast do Francji pojechać do Żyrardowa lub na Żoliborz. Tam też są "francuskie" klimaty.
Co do reszty - podobno można wjechać nawet do kiedyś zakazanej części tego Lotniskowca, tj. do portu w Bałtijsku.
Zresztą na razie to szczegóły do rozpatrzenia. Jeżeli chodzi o mnie - planuję przejazd trasą R-1. Tj. CG-Królewiec-Mierzeja przejazd do Nidy na Litwie. Lub odwrotnie. Zależy od kierunku ew. trasy.
2020/01/24 23:17 #32701

iceman150

iceman150 Avatar

Odnośnie ubezpieczenia to warto wykupić fodatkową polisę turystyczną, można ją wykupić na poszczególne dni. Ja jeżdżąc po Czechach też sobie wykupiłem w razie czego, ale na szczęście nie była potrzebna.
2020/01/24 16:53 #32700

Qba84

Qba84 Avatar

Byłem ostatnio w kongresówce, jeśli chodzi o rosyjskie klimaty i pewnie jeszcze nie raz tam pojadę w tym roku ;-)

Tak, że jeśli nie Królewiec, to zawsze można pojechać do Włocławka- nawet bardziej rosyjsko będzie, bo opuszczasz Prusy hehe.

No, ale wróćmy do Obwodu... Hmm, poszperałem na szybko- wynika z tego, że- jak dobrze rozumiem- nie trzeba mieć paszportu (wystarczy inny dokument tożsamości), ale trzeba mieć ubezpieczenie medyczne. Nie wiem jakie- czy takie co się ma, czy jakieś osobne?

Na rowerze to nie robi różnicy raczej- ale jest taki szczegół, że terytorium FR musisz opuścić także przez Obwód.

Wycieczka może być ciekawa- połowa obcięta Prus Wschodnich... Auta Google nawet jeździły, tak, że widzę, że krajobrazy i posiołki podobne jak w naszej części- charakterystyczny pseudogotyk pruski z XIX/ XX wieku. W Bagrationowsku (Pruska Iława, słynna z wielkiej bitwy okresu napoleońskiego) jest nawet bruk z drobnej kostki, jak u nas w Świeciu albo w Dzierżgoniu ;-)

Można dodać, że jest to taki niezatapialny lotniskowiec- chyba 1/10 terytorium to poligony, a pewnie inne wojennyje zony są co kawałek. Plus pogranowojska MWD w dużej liczbie i ze specuprawnieniami ;-)

Trudno powiedzieć, jak tam z ogólnym bezpieczeństwem i kulturą kolarską- czy kierowcy są przyzwyczajeni do rowerzysty na drodze? Może ktoś coś wie?
2020/01/23 21:05 #32699

piowini

piowini Avatar

Od jesieni ubiegłego roku jest możliwy wjazd do Obwodu Kaliningradzkiego na podstawie E-wizy. jest ona wydawana na 8 dni i za darmo. Podobnie do Obwodu Leningradzkiego. Zawsze kusił mnie przebiegający przez Grudziądz szlak rowerowy R1.Prowadzi on właśnie przez te rejony. Zniechęcały koszty i problemy z uzyskaniem wizy.
A teraz znowu kusi. Byłby ktoś chętny? Może ktoś na ten temat coś wie?
2019/12/31 00:50 #32671

piowini

piowini Avatar

No i jak poniżej: planów na 2020 nie ma. W 2019 udał się odcinek Nysa-Grudziądz.
Może ma ktoś pomysł? Bo mnie jakoś nic do głowy nie przychodzi. Biorąc pod uwagę jutro i dni do końca tygodni to mnie pewnie też poza różnego rodzaju trunkami do głowy nie uderzy.
Powodzenia w Nowym 2020 Roku! :)
2019/03/11 11:04 #31813

piowini

piowini Avatar

Zima mija- planów ni ma!



A przynajmniej nie ma nic konkretnego, zdecydowanego. Nie ma też absolutnie formy. Zostało jedynie chęć na wyprawę.
Ostatnio trochę tak zamyślam kończyć to co zostało kiedyś napoczęte. Z całym Dunajem nie wyszło, ale może uda się z Bursztynowym Szlakiem. Od Grudziądza nad morze, a praktycznie nad Zalew Wiślany od Elbląga po Braniewo to sobie już kiedyś przejechałem. Półwysep Sambijski to sobie daruję. Ale został jeszcze odcinek od Nysy do Grudziądza. Może uda się w czerwcu. W związku z tym prośba:
Ma może ktoś mapy Bursztynowego Szlaku rowerowego na tym odcinku? Chodzi o trasę (w przybliżeniu) Nysa - Brzeg - Kalisz - do Grudziądza?
Może ktoś jest chętny na całość lub odcinek?
Załączniki:
2018/10/19 12:25 #31466

piowini

piowini Avatar

Co prawda jeszcze nie zima, ale pomarzyć i planować już można. Biorąc pod uwagę nie tylko moje problemy związane z przejazdem połączonym z transportem rowerów podaję pod rozwagę taką możliwość:
www.globtourist.com/
Może ktoś skorzysta.
2018/04/23 12:19 #31134

piowini

piowini Avatar

W czerwcu planujemy (we dwóch) wyprawę rowerową wzdłuż Dunaju, od Bratysławy do ujścia rzeki. Wszelkie informacje i opisy na jakie trafiłem dotyczą rumuńskiego (północnego, lewego) brzegu Dunaju. Nie potrafię znaleźć informacji na temat możliwości i warunków do jazdy rowerem na prawym brzegu. Może ktoś ma informacje na ten temat? Jak to wygląda na bułgarskim brzegu? Będę wdzięczny za wszelkie uwagi. Również te dotyczące innych odcinków trasy jak i możliwości powrotu z Rumunii.
A może jest ktoś chętny? jeżeli nie na całość to na jakiś odcinek?


Załączniki:
2018/04/02 17:14 #31026

piowini

piowini Avatar

Zima przeszłą, wiosna mija,
A tu planów żadnych ni ma!?
No właśnie. Jakaś bieda z tymi planami. Z dużym trudem jakie się jeden. Wyprawa wzdłuż Dunaju od Bratysławy do Morza Czarnego. Są pewne problemy logistyczne. Termin jest już znany: czerwiec, praktycznie cały. Może ktoś wie o możliwości dotarcia lub zna sposób na dotarcie dwóch osób wraz z rowerami od nas do Bratysławy? Jakieś "znajome" TIR-y czy inne pojazdy.
Za wszelkie porady będę bardzo wdzięczny.
2016/12/03 20:42 #29769

iceman150

iceman150 Avatar

Jak zawsze ambitne, z tym że nieco jest inny charakter moich planów. No i tak naprawdę moje tegoroczne plany udało mi się w znacznym stopniu spełnić. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będę miał równie dużo szczęścia.
Czas generowania strony: 0.185 s.