..... a było to tak...
Z racji tego że "Andrzejowa 300-ka" zbliża się dużymi krokami, siedząc w pracy i wpatrując się w lazurowe i bezchmurne niebo stwierdziłem, że czas najwyższy zacząć przygotowania do tego spektakularnego jak dla mnie wydarzenia w którym zadeklarowałem swój udział
Zrodził mi się pomysł, aby przekręcić jakąś 150 tudzież 200-kę w środku tygodnia. Jako że poznałem smak jeżdżenia z ekipą GSR nie wyobrażałem sobie że tym razem mogłoby być inaczej. Zaprosiłem więc na szybko do wspólnego kręcenia poczciwych "starych" druhów, Bartka i Marcina HD.
Tak jak przypuszczałem stanęli na głowie i tak zorganizowali swój czas, aby wspólnie ze mną podjąć tą eskapadę.
Początkowo celowałem w jakąś trasę po Borach Tucholskich, ale Bartek zasugerował Hel. Zaintrygowany pomysłem i po długich negocjacjach ustaliliśmy, że celujemy w Stegnę (ostatecznie trafiliśmy do Mikoszewa
).
Często bywa tak, że nie wiem jakbyś się starał, coś może się spierdzielić. Tak się stało tym razem. Moje uczestnictwo w tym wydarzeniu stało się niemożliwe....
Bartek i HD podjęli decyzję że jadą beze mnie. Startują 7.00 z Nowego. Ja, śledząc ich poczynania na endomondo, dostawałem szału
Godzina 9.00, karta się odwraca, jestem dyspozycyjny! Telefon do chłopaków czy jest szansa abym ich dogonił. Deklarują, że będą czekać w Tczewie przy zabytkowym moście drogowym. No i tak też się stało
Od Tczewa kręciliśmy już wspólnie. Nie będę opisywał szczegółowo trasy którą pokonaliśmy, można luknąć tutaj
app.endomondo.com/workouts/488075808/9598144, ale cele które sobie założyliśmy zostały osiągnięte, czyli dotrzeć do morza i przekręcić 200km.
Pogoda była przednia, humory dopisywały na każdym kilometrze.
Takie kręcenie korbami jest jak narkotyk, chce się więcej i więcej
Panowie dziękuję za wspólne kilometry i do rychłego!!!
Pozdrawiam!
PS. HD proszę o materiał VHS