I jak tam Drużyna? Wypoczęci? wyspani? zregenerowani i gotowi do dalszych bojów? Może trzeba komuś zorganizować przeprawę wodną? - mamy po wczorajszej wyprawie całkiem spore w tym zakresie doświadczenie
Myślę, że plan, a właściwie jego brak
został zrealizowany w blisko stu procentach. Nie udało nam się tylko zabłądzić, a szkoda, bo Wojtino był tym faktem wyraźnie zawiedziony
Tak więc mieliśmy wspaniałą pogodę, śliczne widoki w prezencie od Doliny Drwęcy i Brodnickiego Parku Krajobrazowego i przepiękne miejsca na chwile błogiego i zasłużonego odpoczynku
Gwoździem "programu" była wodna przeprawa na zielonym szlaku pieszym. Tak się czasem składa, że jakaś hołota dotrze nawet w tak piękne miejsce, co skutkuje dewastacją.
Pomysł był prosty - nie cofamy się, a ponieważ woda wydawała się co najwyżej do wysokości "zawieszenia" - jak to ładnie ujęła Kasia, pojawiła się propozycja zdjęcia butów i spodni oraz przeniesienia rowerów na przeciwległy brzeg. Wiele się nie zastanawiając przystąpiłem z powodzeniem do realizacji pomysłu, co okazało się przy odrobinie szaleństwa nawet całkiem wykonalne
I wszystko byłoby luzacko i kozacko gdyby nie fakt, że sam pomysłodawca stwierdził, że to był żart i on nie zamierza się przeprawiać z bardzo ważnego powodu - nie ma na sobie majtek
Tak więc z powodu braku jednego kompletu majtek na pokładzie
zmuszeni byliśmy do zbudowania przeprawy dla bezmajtkowców
Po udanej przeprawie ruszyliśmy dalej, gdzie zgubił nam się kolega Michał
Z relacji Wojtina, ostatnim elementem łączącym ekipę z zaginionym był jęk na krótkim piaszczystym odcinku na zakręcie. Natychmiastowy powrót i penetracja feralnego zakrętu, a kolegi ani śladu. Narada, chwila uprawiania czarnowizji, ale kolega pojawił się nagle z przeciwka i wszystko wróciło do normy
Serdecznie dziękuję dzielnej Drużynie, z którą wspólnie przemierzaliśmy te wspaniałe, acz dość wyczerpujące dla rowerzystów tereny
Gratulacje dla Kasi za wytrwałość do samego końca i dla Danki za cenną umiejętność przekalkulowania własnych sił. Mam nadzieję, że nasz nowy kolega MichałMT nie uzna nas za kompletnych świrów i niebawem dołączy jeszcze do następnych wypraw, mam nadzieję równie pokręconych
Ekipa w składzie:
Kasia
Danka
MichałMT
Davis
Wojtino
Matołek
Dla przywołania wspomnień, zamieszczam też małą galerię
:
KLIK
Pozdrowerki i do następnych szaleństw