TEMAT: 09.05.2015 WESTERPLATTE

czyli mniej więcej wszystko jasne......... ruszamy w sobotę 09.05.2015 o godz 06.00 z Mariny....

na chwilę obecną są chętni:
1. Mirka_O
2. Pieter
3. Bartek
4. Marcinhd
5.
6.
7.

Hej, a może ktoś z Was ze mną pobiegnie? a właściwie "przetruchta"

Ok, może być .... zobaczymy czy dam radę

Mam nadzieję, że jesteście świadomi tego bierzecie "balast" bo nie będę mogła "popylać" . Spokojną jazdą powinniśmy zdążyć na 14 odbiór pakietu chwila odpoczynku i śmigam.

Jeśli dam radę przebiec 10 km to w sierpniu staruję w IRON MEN ..... będzie wesoło.

gpx.gdyniasport.pl/aktualnosci/3-2-1-start-kolejny-bieg-juz-w-sobote/

Mi pasuje

słuchajcie...... może zrobimy tak:
start 6.00 z Mariny
jedziemy prosto do Tczewa..., po drodze oczywiście, Nowe, Gniew... tam będziemy mniej więcej około 10.00 i najwyżej Mirka ( o ile jedziesz z nami ) dalej może zawsze użyć środków transportowych w postaci kolei żelaznej aby w porę być w Gdyni

jeżeli taka opcja pasuje........ jestem za wersją powrotu następnie z Gdyni do Gdańska i PKP przemieszczamy się w godzinach wieczornych do Warlubia jak zaproponowała Mirka....... co Wy na to? dzisiaj powinniśmy wszystko ostatecznie ustalić.... więc ja jestem za taką wersją.... co Wy powiecie na to?

Bartek napisał:
No to może start o 6.00 ?

Ustalajcie - nie pogniewam się jak wrócicie do planu początkowego i zrealizujecie swoje 250km.

Harpaganem nie jestem a po drodze jeszcze trzeba bułki zjeść
Jak wyruszymy o piątek to będzie ok i jak po takiej trasie przebiegnę 10 km w limicie czasowym to sama sobie ufunduje medal. PO biegu zwiedzamy i jemy .... i wracamy pociągiem o 20 do Warlubia

Krzysiu to o czym piszesz wyglada na realne - tymczasem 7h na 140km daje srednia 20km/h. Ciaglej jazdy - nie da sie tego zrobic znajac nasz styl jazdy Z odpoczynkami trzeba trzymac 25km/h a to juz nie jest latwe na tak dlugim odcinku. Nie wspominam tutaj o pogodzie ktora moze byc dodatkowym utrudnieniem :/ Glownie chodzi tez o to ,zeby nie zaorac Mirki ktora musi pobiec jeszcze 10km WOW! Jeszcze jak przeplynie zatoke Pucka to dostanie ode mnie medal grudziadzkiej Iron Women Reasumujac - wg mnie - wyjazd o 7 jest nierealny jesli chcemy pokibicowac Mirce w Gdyni - realnosc wzrasta o 5. Co znowu morduje "Śpietera" Itp i itd

Z Gdyni na kołach zbyt późno ale można po biegu pokręcić się i zrobić trasę wzdłuż morza do Gdańska - Port Północny (latarnia) potem Stadion i pociągiem do Warlubia - nocka z Warlubia do Grudziądza. Dla mnie wstanie o 4:30 odpada ..... wolałabym kawałek zrobić na kołach potem pociąg do Trójmiasta .... A może realizujcie swój plan - pokibicujecie mi w Gdyni

Uważam, że raczej dacie rade na 14:00 ruszając nawet o 7:00. Klika lat temu we wrześniu ruszyliśmy o 7:00, o 12:00 byliśmy w Tczewie i potem nie spiesząc się ze zwiedzaniem przy tłumach Długiego Targu, kręceniem po Gdańskich ścieżkach, pełną rowerów i rolek promenadą po plażowaniu dotarliśmy na 16:00 do Gdyni (jeśli dobrze pamiętam).
Takie Harpagany jak Wy spokojnie dadzą radę

kurcze ....... to jak robimy? do Gdyni na kołach czy z Gdyni? Pieterku wstaniesz o 4.30 aby ewentualnie do Gdyni ruszyć z Mariny o 5.00 ? no nie wiem już sam.... jakieś propozycje? Kierownik jest elastyczny i ugodowy więc jak robimy?

O 15 jest bieg więc na 14 powinna być aby jeszcze pakiet startowy odebrać. Problem w tym, że jak będzie duże tempo rowerowe przed biegiem to boję się, że w limicie czasowym się nie zmieszczę. Trzeba liczyć, że będę biegła ponad godzinę, całość pewno zakończę (z przebraniem się itp.) około 17.

Więc może nie będę Wam psuła wypadu

Wow!!!!! będę Wam kibicował i wspierał duchowo. Dystans naprawdę Marcinie wymyśliłeś zacny!!!!!!!!!

Mirka_O napisał: Ja nie mam zadnych oporow co do modyfikacji. Moge zrobic sama Gdynie po to zeby Ci pokibicowac I tak wyjdzie zacne 140-150km.Problem polega na tym ,ze wyjazd o 7 determinuje dosc zdrowe tempo zeby zdazyc na 14:00 Kierownik - licz ,kombinuj

Mirka zawsze możemy wrócić ciapągiem z Gdyni..... nie wiem co na to reszta ekipy, o której kończysz bieganie? chunk.... no szkoda Marcinku że nie możesz jechać.....

250 km .... chyba zbyt ambitna trasa dla mnie, Gdyby tak zmodyfikować?
9 maja o 15 biorę udział w Biegu Europejskim w Gdyni na 10 km dlatego 250 km zbyt duże wyzwanie. Nie mam zamiary w tym biegu bić rekordów życiowych bo nie wpisuje się to w mój plan treningowy ale pewno nie dam rady.
Jeśli zmodyfikujecie trasę ale nie nalegam.
Może wpadniecie na Skwer Kościuszki pokibicować mi bo tak się złożyło, że będę tam sama - towarzystwo się "wysypało".

... ale mi zal dupsko sciska ze nie moge z Wami pokrecic takie eskapady uwielbiam

MARCINHD napisał: Pojade nawet bez przedniego hamula - tylko ,ze przez "Śpietera" wyjazd traci na atrakcji - o godzinie 7 powinnismy juz byc daleko za Grudziem

Bartku liczę bardzo na to

Jak mój rower wróci do formy,a mam taka głęboką nadzieję,że w piątek wieczorem się to stanie-to jak najbardziej chętnie zamocze nogi w morzu

pragnę Was zaprosić na spokojny w tempie około 20-23 km\h przejazd do bardzo urokliwego miejsca jakim jest Westerplatte
trasa łącznie wynosi około 250 km....
wyjazd planujemy na sobotę 09.05.2015
start: godzina 07.00 z miejsca między mostkiem obrotowym a Mariną ( przy ławeczkach)
rodzaj nawierzchni : większość asfalty.... ale zawsze może coś się "urodzić" lekko piaszczystego
możliwość odbicia prędzej i w razie zasłabnięcia, poważnej awarii opcje powrotu koleją mamy z kilku miejsc po drodze w jedną jak i drugą stronę
zawsze można i z 3-miasta wrócić PKP.... wszystko zależy jak się potoczy wyprawa....
posiłki...... myślę że coś wymyślimy po drodze
powrót....... na 100 % 09.05.2015


orientacyjna mapa: www.endomondo.com/routes/517089372

na chwilę obecną są chętni:
1. Pieter
2. MARCINHD
3.
4.