Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: 15.08-??.08- Sentymentalna podróż w poszukiwaniu wspomnień z dzieciństwa

15.08-??.08- Sentymentalna podróż w poszukiwaniu wspomnień z dzieciństwa 2015/08/21 22:41 #25401

  • Matołek
  • Matołek Avatar
  • Wylogowany
  • Arcyklista
  • rowerzysta - turysta ((o:
  • Posty: 5012
  • Otrzymane podziękowania: 3858
  • Oklaski: 56
20.08 - Dokowanie niebieskich baloników :)

Patrząc na nasze trasy na Endonondo spostrzegliśmy, że przypominają one girlandy niebieskich balonów o różnych kształtach, podpiętych na krótkich łodyżkach. Pojawiło się więc nowe określenie na sposób naszego rowerowania - "dokowanie niebieskich baloników".

Jezior i jeziorek mamy tu wielki dostatek, choć nie jest to jakieś znane pojezierze :) Są jeziora małe i duże, superczyste i zanieczyszczone, głębokie i płytkie, o brzegach wysokich i niskich, piaszczystym lub mulistym dnie, mniej lub bardziej zarośnięte, kąpielowe lub nie, o rozmaitych kształtach, ale wszystkie niepowtarzalnie urokliwe :)

Serdecznie polecamy ten sposób rowerowania, choć ostrzegamy, że niedostępność wielu jezior, dodaje wyprawie smaczku ;p

A wszystko zaczęło się od jeziora Chlewie w Poroście koło Bobolic, które było głównym pretekstem mojego wyjazdu i wielkiego sentymentu do szuwarów....

Pozdrawiamy serdecznie.
Wojtino z Matołkiem :D





Mój rower napędza piękna przyroda :silly:
Za tę wiadomość podziękował(a): wojtino, Bartek, Davis, Pietrek

15.08-??.08- Sentymentalna podróż w poszukiwaniu wspomnień z dzieciństwa 2015/08/21 08:50 #25378

  • Matołek
  • Matołek Avatar
  • Wylogowany
  • Arcyklista
  • rowerzysta - turysta ((o:
  • Posty: 5012
  • Otrzymane podziękowania: 3858
  • Oklaski: 56
Bartku, nocujemy w miejscach, w których nie bałbym się walnąć roweru byle gdzie :) jednak nasze polskie umysły miałyby nocną niespokojność. Tak więc robimy różnie, przypinamy do drzewa w pobliżu namiotu, spinamy ze sobą dwa rowery pomiędzy namiotami, raz na stojaka, raz na leżąco, w zależności od miejsca, a ja, kiedy jestem sam, kładę swój rower w przedsionku namiotu. To wystarcza dla pełnej spokojności :)

Pozdrawiam :)
Mój rower napędza piękna przyroda :silly:

15.08-??.08- Sentymentalna podróż w poszukiwaniu wspomnień z dzieciństwa 2015/08/21 08:21 #25375

  • Bartek
  • Bartek Avatar
  • Wylogowany
  • Roweromaniak
  • Amor patriae nostra lex
  • Posty: 1251
  • Otrzymane podziękowania: 1722
  • Oklaski: 28
Mocno wam zazdroszcze :) Mam pytanie techniczne - co robicie z rowerami na noc? Spinacie i stoja na powietrzu czy przytulacie je pod koldra w namiocie ? :P Szerokiej drogi oraz ciekawej drogi w zaniku zycze kolegom ;)
Amor patriae nostra lex
Za tę wiadomość podziękował(a): Matołek, wojtino

15.08-??.08- Sentymentalna podróż w poszukiwaniu wspomnień z dzieciństwa 2015/08/21 07:02 #25374

  • Matołek
  • Matołek Avatar
  • Wylogowany
  • Arcyklista
  • rowerzysta - turysta ((o:
  • Posty: 5012
  • Otrzymane podziękowania: 3858
  • Oklaski: 56
Dzieńdoberek :) Jest wspaniały, letni, słoneczny poranek, więc czas na rower :) Rowerujcie więc i Wy, jeśli macie czas :)

Poranki są super. Są dość chłodne, dlatego stawiamy namioty w takich miejscach, aby rano wygrzewać się jak koty w pierwszych promieniach słońca :lol: co jest niezwykle przyjemne :)

Pozdrower :woohoo:







Mój rower napędza piękna przyroda :silly:
Za tę wiadomość podziękował(a): krzys80, Bartek

15.08-??.08- Sentymentalna podróż w poszukiwaniu wspomnień z dzieciństwa 2015/08/20 21:11 #25368

  • Matołek
  • Matołek Avatar
  • Wylogowany
  • Arcyklista
  • rowerzysta - turysta ((o:
  • Posty: 5012
  • Otrzymane podziękowania: 3858
  • Oklaski: 56
19.08 - O drogach, których nie zna nawet wojtinowy Alladyn :)

Pobudka na znalezionym nocą wzgórzu była niezwykle przyjemna do tego stopnia, że każdy jak mógł przeciągał moment wyjazdu, a Wojtino stwierdził, że najlepiej to by tam został ;) Jednak po długim zbieraniu, Wojtek wyczarował swojego Alladyna, który pognał nas ku przygodzie :)

Bardzo lubię to wojtkowe pudełko, gdyż po dłuższej jeździe można dojść do przekonania, że posiada ono aktywną funkcję gustomierza, dzięki której prowadzi po terenach, na których traci się pewność czy to jeszcze droga :) Uwielbiam takie buszowanie po polach i szuwarach, a z Alladynem staje się to jeszcze bardziej ekstremalne. Wczoraj dla przykładu przez pierwszą godzinę upedałowaliśmy 5 kilometrów, ale za to w nieustającym zachwycie :D Zdobywaliśmy kolejne jeziora i pola, przecieraliśmy dawno nieużywane drogi, zdobyliśmy zarośnięty most. Powstało nawet często używane na naszej wyprawie pojęcie "drogi w zaniku", którą Alladyn niezawodnie nakazywał przeć naprzód. Zdumiałem się jednak, kiedy znaleźliśmy drogę, na której wojtkowy czarodziej jeszcze nie był ;)

A wieczorem jak zawsze wieczorne pogawędki przy herbatce i zachodzie słońca, krzyk żurawi w oddali, koncert wodnych i łąkowych stworzeń i tradycyjna relacja, z dnia poprzedniego :)

Bardzo Was wszystkich serdecznie pozdrawiamy i życzymy dobrej nocy :)

Wojtino z Matołkiem :silly: :woohoo:









Mój rower napędza piękna przyroda :silly:
Za tę wiadomość podziękował(a): krzys80, wojtino, Bartek

15.08-??.08- Sentymentalna podróż w poszukiwaniu wspomnień z dzieciństwa 2015/08/20 08:15 #25349

  • Matołek
  • Matołek Avatar
  • Wylogowany
  • Arcyklista
  • rowerzysta - turysta ((o:
  • Posty: 5012
  • Otrzymane podziękowania: 3858
  • Oklaski: 56
Dzieńdoberek znad Jeziora Studzieniczno :woohoo:

Mój rower napędza piękna przyroda :silly:
Za tę wiadomość podziękował(a): krzys80, wojtino, Bartek

15.08-??.08- Sentymentalna podróż w poszukiwaniu wspomnień z dzieciństwa 2015/08/19 22:35 #25346

  • Matołek
  • Matołek Avatar
  • Wylogowany
  • Arcyklista
  • rowerzysta - turysta ((o:
  • Posty: 5012
  • Otrzymane podziękowania: 3858
  • Oklaski: 56
18.08 - polowanie na Matołka

Z satysfakcją informujemy, że nic nam nie jest i jesteśmy już bezpieczni :) Udało nam się zbiec snajperom i jak na razie nikt już do nas nie strzela... ale zaraz, jakie strzelanie, jacy snajperzy? No to może od początku.

Dzień zaczął się pięknym wschodem słońca, które rozniecało smugę świetlistych iskierek na jeziorze, nad którym nocowaliśmy. Piękne jezioro Dołgie, z naszej strony absolutnie bezludne, z niewielkim wypłaszczeniem pod sporymi dębami i olchami. Mocny, ciepły wiatr od strony jeziora szumiał w liściach, nadając naszemu miejscu niepowtarzalnego, letnio-wakacyjnego uroku. To wspaniałe uczucie obudzić się w takim miejscu, wypić poranną herbatkę, powygrzewać się w promieniach porannego słońca, spakować rower i ruszyć w nieznane :)

Ruszyliśmy w spontaniczną trasę, którą możnaby w skrócie określić jako "szlak jezior i jeziorek", których odwiedziliśmy pewnie kilkanaście. Po prostu szukaliśmy na mapie kolejnej niebieskiej plamki i obieraliśmy ją jako cel. Nad jednymi zatrzymywaliśmy się tylko na chwilkę, nad innymi na dłużej, popijając herbatki, zażywając ożywczych kąpieli czy zabiegów upiększających, ale przy każdym ochaliśmy i achaliśmy, wypowiadając magiczne zaklęcia "ależ tu pięknie" :D ... A jakie piękne drogi, wiodące polami i lasami, obsadzone majestatycznymi drzewami... cisza, spokój, odludzie, ale też i spokojne, sielankowe wioski, ciekawy pałac i ten nieustający szum ciepłego wiatru znad jezior i pól... ach :)

Nie zabrakło też przygód, jak zgubiony licznik Wojtina, dzięki któremu 3 jeziorka mijaliśmy 3 razy, no i przygoda dnia, o której wspomniałem na początku...

Tak oto podróżując od jeziorka do jeziorka, dotarliśmy do jeziora Cieszęcino. Niezwykle urokliwe, krystalicznie czyste, z idealnym polem na biwak. Szybka jednomyślna decyzja -zostajemy! :) Wojtek rozłożył namiot, ja usiadłem na brzegu pod drzewem, delektując się wieczornym słońcem. Wtem słyszę krótki gwizd i rozrywane nade mną liście. Zanim zadążyłem załapać o co chodzi - powtórka, tyle, że tym razem bliżej mnie. Rozglądam się, a w tym czasie słyszę strzał, gwizd i puknięcie w pień drzewa, o który byłem oparty. Nie miałem wątpliwości - ktoś do mnie strzela z jedynego gospodarstwa w pobliżu. Rzuciliśmy z Wojtkiem natychmiast w kierunku miejsca, skąd padały strzały, wtargnęliśmy do gospodarstwa, a ja dopadłem delikwenta, który nadal strzelał. Potem to już standard - krótka sprzeczka z rodzicami osiemnastolatka, który strzelał z wiatrówki (ponoć do słupków wystających z wody tuż przede mną, a mnie nie widział), wizyta policjantów wezwanych na miejsce zdarzenia, wyjaśnienia, alkomat, przeprosiny, które przyjąłem, bo wszystko wskazywało, że chłopak nie działał celowo, a zgrzeszył jedynie bezmyślnością, no i stracony wieczór. Rzecz jasna nie zamierzaliśmy tam zostać ani chwili, więc spakowaliśmy graty i ruszyliśmy o zmierzchu w kierunku kolejnego, nieznanego nam jeziora. Niestety, kiedy tylko zagłębiliśmy się w lesie, lampka Wojtina ogłosiła strajk, więc nocną penetrację nieznanego jeziora uznaliśmy za niecelową. Znaleźliśmy piękną, odludną polankę na wzniesieniu, awaryjnie rozbiliśmy obóz i pełni wrażeń zasnęliśmy w ciszy i spokoju :)

Pozdrawiamy Was serdecznie

Wojtino z Matołkiem :silly:





Mój rower napędza piękna przyroda :silly:
Za tę wiadomość podziękował(a): krzys80, wojtino, Bartek, pieter, kaytekrx4, MARCINHD

15.08-??.08- Sentymentalna podróż w poszukiwaniu wspomnień z dzieciństwa 2015/08/18 17:03 #25328

  • Matołek
  • Matołek Avatar
  • Wylogowany
  • Arcyklista
  • rowerzysta - turysta ((o:
  • Posty: 5012
  • Otrzymane podziękowania: 3858
  • Oklaski: 56
Wojtino w łazience ;)

Mój rower napędza piękna przyroda :silly:
Za tę wiadomość podziękował(a): krzys80, wojtino, MARCINHD

15.08-??.08- Sentymentalna podróż w poszukiwaniu wspomnień z dzieciństwa 2015/08/17 21:12 #25312

  • Matołek
  • Matołek Avatar
  • Wylogowany
  • Arcyklista
  • rowerzysta - turysta ((o:
  • Posty: 5012
  • Otrzymane podziękowania: 3858
  • Oklaski: 56
Kolejne pozdrowienia z już nie samotnej wyprawy :) a niesamotnej, gdyż skuszony kumkaniem żabek do wyprawy dołączył Wojtino.

Niezwykle cieszę się z tego podwojenia naszej ekipy, gdyż jest do kogo się odezwać i dzielić się radością i pięknem, którego tu nie do skonsumowania :)

Cel sentymentalny zrealizowałem. Myślę, że każdy z nas ma takie miejsca, które wywołują u niego dreszczyk emocji, wiążąc się z cennymi przeżyciami z dzieciństwa, czy innych cennych chwil, za którymi tęsknimy. Takie właśnie miejsca penetrowałem dzisiaj i ze łzą w oku opuszczałem. To był wspaniały, pełny emocji dzień :woohoo:

Jutro ruszamy na półoc, gdzie z pewnością czeka nas kolejna porcja wrażeń.

Tymczasem namioty czekają, więc czas spać.

Życzymy dobrej nocy i owocnego rowerowania jutro :)

Wojtino z Matołkiem :ok:

Mój rower napędza piękna przyroda :silly:
Za tę wiadomość podziękował(a): krzys80, wojtino, Hardy, Bartek, Pietrek, MARCINHD

15.08-??.08- Sentymentalna podróż w poszukiwaniu wspomnień z dzieciństwa 2015/08/16 10:46 #25276

  • Matołek
  • Matołek Avatar
  • Wylogowany
  • Arcyklista
  • rowerzysta - turysta ((o:
  • Posty: 5012
  • Otrzymane podziękowania: 3858
  • Oklaski: 56
Serdeczne pozdrowienia z samotnej wędrówki po krainie lasów, jezior i ciepłych wspomnień :)

Chciałbym też bardzo podziękować:

:) MichałowiMT
:) Darkowi

Za sympatyczną odprowadzkę do Tlenia :)

Potem już samotnie, z naciskiem na jeziora, leśne i cieniste ścieżki, kąpiele dla ochłody, pyszny pstrąg w Mylofie i spokojny nocleg nad malowniczym rozlewiskiem Brdy, z kumkaniem żab, koncertem koników polnych, plumkaniem wodnych żyjątek i odgłosami nocnej burzy w oddali. Wspaniały dzień :woohoo:

A dziś rano tuż przed odjazdem pokropił mnie mały letni deszczyk. Teraz wychodzi słoneczko, więc wsuwam śniadanie, dopijam berbatkę, żegnam się z kolejnym malowniczym jeziorkiem i ruszam dalej :)

Pozdrawiam ciepło i do zobaczenia :silly:

Mój rower napędza piękna przyroda :silly:
Za tę wiadomość podziękował(a): wojtino, Hardy, Bartek, pieter, Pietrek, maly, MARCINHD

15.08-??.08- Sentymentalna podróż w poszukiwaniu wspomnień z dzieciństwa 2015/08/15 10:19 #25255

  • Matołek
  • Matołek Avatar
  • Wylogowany
  • Arcyklista
  • rowerzysta - turysta ((o:
  • Posty: 5012
  • Otrzymane podziękowania: 3858
  • Oklaski: 56
Ok, 10.50 :)
Mój rower napędza piękna przyroda :silly:

15.08-??.08- Sentymentalna podróż w poszukiwaniu wspomnień z dzieciństwa 2015/08/15 10:03 #25253

  • Michał MT
  • Michał MT Avatar
  • Wylogowany
  • Zaglądacz
  • Posty: 32
  • Otrzymane podziękowania: 23
  • Oklaski: 1
Chętnie kawałek przejadę
W marinie mogę być ok. 10.50
Może być?

15.08-??.08- Sentymentalna podróż w poszukiwaniu wspomnień z dzieciństwa 2015/08/15 09:38 #25252

  • Matołek
  • Matołek Avatar
  • Wylogowany
  • Arcyklista
  • rowerzysta - turysta ((o:
  • Posty: 5012
  • Otrzymane podziękowania: 3858
  • Oklaski: 56
Ponieważ zaspałem na obie dzisiejsze wyprawy, ruszam na poszukiwanie wspomnień z dzieciństwa, kiedy to corocznie jeździło się całą rodziną na dwutygodniowe wczasy.

Na początek obieram kierunek Porost (koło Bobolic), gdzie spędziliśmy łącznie 13 dwutygodniowych turnusów. Potem gdzie rower poniesie, byle z dala od głównych szos. Jakieś jeziorka, może zaniesie mnie w okolice Szczecinka, gdzie jeździliśmy na zakupy w czasach komuny, a może nad morze? :)

Nie zakładam żadnych dystansów ani dojechania gdziekolwiek. Biorę namiot i ruszam na luzie na dzień, dwa, może pięć.

Może znajdzie się jakiś wariat z odrobiną wolnego czasu i dołączy lub skrzyżuje szlaki. Jak coś, to będę pod telefonem. Będę też widoczny na Endomondo: TUTAJ

W każdym razie muszę myknąć na trochę bo zwyczajnie zwariuję :silly:

Ruszam ok 10.30 z Mariny - piszę na wypadek, gdyby ktoś chciał ruszyć kawałek w kierunku Tlenia :)

Pozdrowerki :woohoo:
Mój rower napędza piękna przyroda :silly:
Za tę wiadomość podziękował(a): wojtino
Czas generowania strony: 0.126 s.