Jest taka myśl, aby pokulać w sobotę rowerkiem, podelektować się piękną jesienią, a na koniec rozpalić ognicho na ładnym punkcie widokowym, który udostępnił nam nasz kolega Andrzej.
Byliśmy tam wczoraj z Andrzejem i Pieterem na małym rozpoznaniu terenu, ustaliliśmy miejsce oraz przygotowaliśmy opał, za co chłopakom bardzo dziękuję. Pieter to zabrał tyle sprzętu, jakby chciał budować altanę
Miejscówka nie posiada żadnej infrastruktury, ale za to jest bardzo naturalna, urokliwa i z rozległym widokiem - ma klimat
Mieści się ona na skarpie w pobliżu Starych Marz, dzięki czemu można zorganizować dwie grupy:
Grupa dalekobieżna, która w spokojnym tempie pobuszuje po zawiślańskich terenach, lądując o ustalonej godzinie na ognichu (100-120 km),
Grupa podmiejska, która dotrze z Grudziądza na ognisko (trasa w granicach 20-25 km).
Trasa w opracowaniu - postaram się wrzucić propozycję jeszcze dziś wieczorem (będę uwzględniał głównie twarde nawierzchnie).
Tymczasem fajnie byłoby wiedzieć, czy będą chętni:
Grupa dalekobieżna:
1. Matołek
2. Pieter
Grupa podmiejska:
1.
Myślałem o starcie w granicach godziny 9, a ognisko w granicach 16-17, ale wszystko jest do ustalenia
Tymczasem zapuszczam wici i liczę na odzew
Pozdrawiam ((o: