Wycieczka ściśle według załozen - az za bardzo bo zdarzylo sie nam tylko male kilkusetmetrowe pobladzenie
Bladzenie jest fajne ale mielismy dzisiaj bariery czasowe zwiazane z ogniskowa sobota u Marcina i godzina 16 wydawala sie byc "dedlajnem" ktorego na szczescie udalo sie nie przekroczyc
Odwiedzilismy dawno nie zwiedzane przeze mnie jezioro Kacze z fajnym pomostkiem i sloneczkiem ktorego bardzo mi juz brakowalo. Dobre drozki - leniwe tempo - sporo postojow - w ten wlasnie niespieszny sposob dokulalismy sie w odpowiednim czasie i odleglosci na przygotowane ognisko
Fajnie jest przyjechac zmarznietym i nieco zdrozonym odlegloscia (ok 80km) a na miejscu zastac profesjonalnie ogarniete palenisko z kartofelkami i napojami rozgrzewajacymi
Marcin jak zwykle zapial wszystko na ostatni guzik i mucha nie siadala na caloksztalcie
Dziekuje w imieniu calej naszej jedenastoosobowej wycieczki - warto bylo sie kulac zeby sie do ciebie zakulac:) Liczymy na powtórke przy lepszej pogodzie
Mam nadzieje ,ze dolina Osy pozytywnie was zaskoczyla - teren nie az tak trudny za to malowniczosc nagradzala z nawiazka poniesione trudy
Wiele osob nie jezdzilo jeszcze tamtymi fyrtlami i mam nadzieje ,ze zapamietaja ten urokliwy zakatek "prawie" Grudziadza - bo to przeciez pod nosem
Godny polecenia okazal sie rowniez palac w Nogacie z konkretnym debem Chrobrego i przecudnym widokiem na jezioro Nogat. Ogolnie moge powiedziec ze teren niby zjezdzony a znowu okazalo sie ,ze z 80 pokonanych kilometrow 15-20km pokonywalem po raz pierwszy
I o to chyba chodzi - zeby nie podazac ciagle utartymi szlakami
Dziekuje calej licznie przybylem ekipie - wszystkim razem i kazdemu z osobna:) A jezdzila dzisiaj ze mna ekipa w skladzie:
Ainak
Aneta
Danka
Hardy
Pieter
Krzys80
Maly
Skenay
Pietrek
Pieter
Bartek - kierownik zamieszania