Na zdjęciu migawka z Krakowa.
Tak, to nie pomyłka - to dzieje się w Polsce. Kraków nie jest wprawdzie Holandią, ale to zdecydowanie najbardziej rowerowe z dużych polskich miast, które zwiedziłem. Rowerów jest naprawdę dużo (jak na Polskę), wyraźnie więcej niż np. w Warszawie, Wrocławiu czy Trójmieście. Takich parkingów rowerowych było w Krakowie znacznie więcej.
Wyraźna większość rowerzystów korzysta z jezdni w razie braku dróg dla rowerów. Dotyczy to także ulic poza Starym Miastem; ulic, które przypominają naszą ul. Chełmińską, np. ul. Starowiślna, gdzie jest pas ruchu dla pojazdów, tory tramwajowe w obydwie strony (z możliwością jazdy innymi pojazdami) oraz pas ruchu w przeciwnym kierunku.
Szkoda, że rowery nie są tak popularne w naszym mieście, którego (nie)wielkość czyni go bardzo dobrym do korzystania z rowerów w celach komunikacyjnych.