TEMAT: Fotopozdrowienia z wyjazdów ((@:

Dziś jeździłem po Wyspie Wielkanocnej

Pozdrowionka z lasu

Trzeba będzie sprawdzić. Nawet dziś chciałem jechać do Ostromecka, ale jakoś stwierdziłem, że dzień już za krótki na taki wyryp...

a przy okazji....... taki piękny asfalcik od skrzyżowania drogi nr 551 ( okolice Dąbrowy Chełmińskiej) do Czarża polecam zobaczyć jak będziecie w okolicy

Grube pozdrowienia z dyniowego pola w okolicach Rafy-Ostroniemiecka

super klimaty

Wąwóz Leszczański w październikowym słońcu... Pozdrowionka, piękny dzień na rower

pozdrowienia z Trójgarbu piękne wjazdy...a widoki z wieży jeszcze piękniejsze na tajemniczy górny śląsk








dla zainteresowanych co do miejsca: www.facebook.com/Tr%C3%B3jgarb-wie%C5%BCa-widokowa-278642149519301/

Kartka z Torunia

Pozdrowionka ze Srebrnej Góry

W jednym z podręczników wyczytałem, że w tej części Europy od Szeskiej Góry aż po Ural nie ma nic wyższego. Tak, że wysoko zajechaliście

Z mapek na Wikipedii wynika, że pasmo Wzgórz Szeskich leży na Mazurach - w historycznym tej nazwy znaczeniu oraz na Pojezierzu Mazurskim

Do zobaczenia w Grudziądzu

O.K. wgłębiłem się nieco w rysy historyczne i przyznaję rację. Góra Dylewska może leżeć na terenie historycznych Mazur. Nie wiedziałem, że wbijały się takim klinem pomiędzy Warmię.

Z tym że klasyczne mazury zaczynają się tak naprawdę od Giżycka.

Gdzieś koło Ełku ...

Temat ciekawy i wart jeszcze kilku słów.

A coś mi się wydaje, że ja i icemanik mówimy o dwóch różnych pojęciach.

Otóż nie można mieszać pojeć historycznych (Mazury) z geograficznymi (Pojezierze Mazurskie).

I dlatego mówię: Dylewska jest najwyższym wzniesieniem Mazur- bo leży na Mazurach, krainie historycznej (dość świeżej, bo XIX- wiecznej).

Ale czy owa Dylewska jest najwyższym wzniesieniem Pojezierza Mazurskiego? Nie- bo geograficznie leży na Pojezierzu Chełmińsko- Dobrzyńskim. Ale nie rozmawialiśmy o pojezierzach

Nawiasem mówiąc, podobnie Warmia- nie mylić z Mazurami (obie nazwy są historyczne), ale znów historyczna Warmia zawiera w sobie geograficzną część Pojezierza Mazurskiego.

Teraz zastanowiłbym się raczej o położeniu Szeskiej, bo to raczej nie są Mazury

A wieża widokowa na Dylewskiej jest wysoka i dostępna, niedostępna jest pobliska wieża radiowo- telewizyjna. Też dwie różne budowle

Cytuję za Wikipedią:

Z opisu szlaku, który wczoraj obraliśmy sobie za motyw przewodni wynika, że Szeska Góra jest druga co do wielkości na Mazurach, zaraz po Dylewskiej (3 metry wyższej), a najwyższa na Mazurach Wschodnich. No i ma dostępny punkt widokowy - to nic, że widać tylko krzaki, a na Dylewskiej wieża choć wysoka, to ponoć niedostępna.

No w kazdym razie nie było moim celem rozpętać sporu, ale przynajmniej cos się zadziało

Ogólnie szlak bardzo malowniczy z dobrze utwardzonymi drogami żwirowymi. Były też smaczki w postaci trudniejszych, polnych i bagiennych przepraw. Miło, cicho i bezludnie - marzenie do wypoczynku.

Jeszcze raz pozdrawiamy, bo to nasz ostatni tutaj dzień

Ale w rzeczywistości Dylewska to ma daleko do Mazur. Obawiam się że nawet do Warmii się nie zalicza.

Qba84 napisał:
Ano Wschodnich - cos mi się na tej górze kierunki poprzekręcały

Moim zdaniem Mazury

Dylewska to nie Mazury

Dylewska wyższa. ,,Mazury Zachodnie"? Bez kitu

Najwyższe na Mazurach Wschodnich wzniesienie - Szeska Góra. Prowadzi do niej szlak turystyczny pieszy, przemianowany w przewodnikach na rowerowy, o bardzo oryginalnym kolorze - fioletowym. Trasa liczy sobie około 60 km, a góra ma wysokość 309 m nad pozomem morza. Jest tu punkt widokowy, z którego można zobaczyć, co rośnie w lesie Ale przynajmniej zasięg jest, więc mogę się chociaż tym z Wami podzielić

Pozdrawiamy serdecznie z Szeszek

Monika z Matołkiem

Pozdrowienia z Opalenia- widok na Kwidzyn- i kto wie?- może ostatnia szyna ...

Jakieś kilka lat temu moja żona wpadła na pomysł, aby co roku wybierać się na kilka dni w jakieś mniej oblężone przez turystów zakątki Polski. Kupiła w Biedronce jakiś turystyczny przewodnik i z niego wybiera cel, a ja po prostu na wszystko się zgadzam. I w ten oto sposób odkryliśmy już kilka spokojnych i malowniczych zakątków, w których nie tylko można wypocząć, ale i czerpać niezliczoną ilość pomysłów na rowerowe przejażdżki. Tym razem padło na Mazury Zachodnie, zwane Garbatymi. Pieknie tu i bardzo kameralnie, na co z pewnością ma wpływ niewielka gęstość zaludnienia tego obszaru. Tak więc serdecznie pozdrawiamy z kolejnego dnia naszej rowerowej włóczęgi