Witam serdecznie i właściwie ponownie
Miło widzieć wśród nas kolejnego zarażonego rowerowym bakcylem
Jednego jestem pewien - tego lata muszę zaliczyć jakiś dłuższy wypad z sakwami, namiotami itp. Jeśli nic się nie zmieni, to z kolegą zamierzamy pojeździć w lipcu tydzień po Beskidzie Niskim. Nie wiem jednak jakie jest Twoje nastawienie co do jeżdżenia z takimi dziadkami jak my
Swoją drogą ciekaw jestem większej ilości szczegółów z Twojego rowerowania, czyli ile, jak, z kim, jakie nawierzchnie, teren, preferencje noclegów (ja przykładowo wolę namiot w ładnym miejscu i na dziko) i wiele innych, jak np. łączenie rowerowania z koleją czy planowanie wyjazdu na sztywno, czy spontan. Ważny jest także stosunek do deszczu...
Pozdrawiam