Co do mojego rowerowania to preferuję bezdroża, polne drogi i lasy. Asfaltowe drogi to raczej już ostateczność. Lubię jeździć rekreacyjne czyli z umiarkowaną prędkością, żeby zrobić więcej km podziwiając a nie zaliczyć dystans i wrócić do domu. Nie mam nic przeciwko spaniu na dziko ale raczej z dala od miast oraz przejazdom z udziałem kolei bo raczej moja forma nie jest aż taka, żeby tylko rowerem przejechać całą Polskę. No i na koniec chętnie dołączę do kogoś, kto będzie planował większy wyjazd, bo samemu raczej bym się tego nie podjął a i razem raźniej.

Pozdrawiam
Kuba

Witam serdecznie i właściwie ponownie

Miło widzieć wśród nas kolejnego zarażonego rowerowym bakcylem

Jednego jestem pewien - tego lata muszę zaliczyć jakiś dłuższy wypad z sakwami, namiotami itp. Jeśli nic się nie zmieni, to z kolegą zamierzamy pojeździć w lipcu tydzień po Beskidzie Niskim. Nie wiem jednak jakie jest Twoje nastawienie co do jeżdżenia z takimi dziadkami jak my

Swoją drogą ciekaw jestem większej ilości szczegółów z Twojego rowerowania, czyli ile, jak, z kim, jakie nawierzchnie, teren, preferencje noclegów (ja przykładowo wolę namiot w ładnym miejscu i na dziko) i wiele innych, jak np. łączenie rowerowania z koleją czy planowanie wyjazdu na sztywno, czy spontan. Ważny jest także stosunek do deszczu...

Pozdrawiam

Witaj

Zaglądaj do umawialni i sam również umieszczaj info o swoim wypadzie; a na 100% załapiesz się na nie jeden wyjazd :]

Pozdrawiam

Rower dla mnie zawsze służył do weekendowych, turystycznych wypadów. W tym roku a dokładniej w wakacje mam zamiar (w stronę którego podejmuje duże kroki) znacznie zwiększyć ilość rowerowych kilometrów. Fajnie by było w te wakacje podłapać się do jakiegoś dalszego wyjazdu rowerowego, o ile taki będzie.

Pozdrawiam Wszystkich,
Jakub