Mnie bardziej ciągnie w stronę opcji ostatniej, czyli Austria i alpejskie doliny.
Znaleźć ekipę to jedno, ale znaleźć taką, która preferuje podobny styl rowerowania jak mój, to druga bajka. Nie chciałbym wpakować się w wyprawę, na której główny priorytet to dystans i średnia prędkość.
Chcę napawać się jazdą, donikąd nie spieszyć, zatrzymać, kiedy najdzie ochota i poleżeć na polance z ładnym widokiem pławiąc się w słoneczku lub w cieniu nad potokiem, kiedy upał....
Wiem, że są ludzie w naszym mieście o podobnym na rowerowanie spojrzeniu, ale chęci trzeba zgrać jeszcze z urlopem, portfelem, planami rodzinnymi etc,etc... Dlatego niezależnie od naszego forum rozglądam się po ogólnopolskich, a jak coś znajdę, to i tu podrzucę.
Pozdrawiam